Strona 1 z 1

Rispolept

: poniedziałek 12 maja 2014, 11:27
autor: Patrycja_79
Witajcie,
mam pytanie do osób, które dają swoim bliskim "Rispolept". Moja mama dostaje go od 4 kwietnia, czyli przeszło już miesiąc 1/2 tabletki rano, 1 cała wieczorem. Oprócz tego też od kwietnia "Nemdatine" (wcześniej Biomentin) - 1 rano, 1 wieczorem, "Vicebrol Forte" (też 1 rano i wieczorem). Przed "Rispoleptem" był "Ketrel" podawany wieczorem, na spokojny sen i wyciszenie.. Ale nie wiem, czy to kolejna faza Alzheimera, czy Rispolept tak działa, że po nim siadają jej mięśnie (gorzej chodzi, pojawiają się problemy z jedzeniem (krztusi się), ma większe fazy depresyjne).. W sobotę dostała pierwsze kroplówki, bo nie chciała pić i jeść.. Ogólny stan mamy pogorszył się właśnie po tym leku..
.. Byłam u neurologa, który stwierdził, że to po prostu niestety kolejne stadium, że na "jedno pomoże, na drugie zaszkodzi lek"... i przepisał "Nimvastid" dodatkowo... Wybieram się do kolejnego lekarza, by to skonsultować..
Mam w związku z tym pytanie: czy ktoś z Was zauważył może takie same objawy po "Rispolepcie"?

Re: Rispolept

: poniedziałek 12 maja 2014, 15:27
autor: Tomek
Cześć, jeżeli mama ma chorobę Alzheimera, to lekarz powinien zacząć od Nimvastid'u czy ogólnie rywastygminy (substancji w tym leku) i obserwować dalej. Z powodu nierównowagi pomiędzy acetylocholiną a dopaminą mogły pojawiać się wcześniej (przed leczeniem) problemy z zachowaniem. Rywastygmina "podwyższa" poziom acetylocholiny a Rispolept hamuje działanie dopaminy (jest antagonistą dopaminy). Dopamina z kolei jest też odpowiedzialna za kontrolowanie mięśni. Te skutki uboczne, które zaobserwowałaś to parkinsonizm/zespół parkinsonowski (nie mylić z chorobą Parkinsona). Prawdopodobnie choroba będzie w tym kierunku postępować ale leki to przyśpieszyły. Lekarz ma rację, że w takich wypadkach jest to balansowanie pomiędzy lepszym stanem fizycznym a lepszych psychicznym. Trzeba odpowiednio dobierać nie tylko leki ale i dawkę.

Dalej wspomnę, że Nemdatine to substancja memantyna będąca antagonistą receptora NMDA, który reaguje z glutaminianem. Na koniec zostawiłem "Vicebrol Forte" i jest to lek na demencję naczyniową. Nie wiem jaka choroba została zdiagnozowana ale widzę, że lekarz łapie się różnych rozwiązań.

Przeczytaj najpierw te tematy (przynajmniej poruszone tutaj aspekty):
http://www.alzheimer-opiekuni.pl/forum/ ... ?f=12&t=83
http://www.alzheimer-opiekuni.pl/forum/ ... ?f=11&t=88
http://www.alzheimer-opiekuni.pl/forum/ ... f=12&t=370

Pamiętaj też, że leki powinny być wprowadzane stopniowo (od mniejszych dawek) i najlepiej w miarę możliwości pojedynczo żeby wiedzieć, który lek powoduje jakie objawy/skutki.

Re: Rispolept

: poniedziałek 09 cze 2014, 12:39
autor: Patrycja_79
Tomku - bardzo Ci dziękuję za wyczerpujące informacje. Byłyśmy na konsultacjach i zmieniłyśmy lekarza.. "Rispolept" poszedł w odstawkę, na razie mama oczyszcza organizm z niego, a pod koniec czerwca jedziemy na wizytę kontrolną i ew. zapisany będzie inny lek. Po odstawieniu "Rispoleptu" mama zaczęła chodzić normalnie, jeść, mówić.. Wystąpiła u niej teraz duża płaczliwość, ale dajemy radę...

Re: Rispolept

: poniedziałek 09 cze 2014, 14:26
autor: Tomek
Z taką płaczliwością też się spotkałem ale nie wiem czy to wynika z pewnych przebłysków świadomości czy ogólnie z zaburzonej chemii w mózgu. Natomiast jeżeli ktoś kiedyś chciałby wprowadzić jakieś antydepresanty to też trzeba uważać na te które mają wpływ na dopaminę. Wynika to z tego, że kolejny neuroprzekaźnik - serotonina - hamuje dopaminę.

Re: Rispolept

: poniedziałek 14 sty 2019, 19:56
autor: Miła od Gucia Flipy
Patrycja_79 pisze:Tomku - bardzo Ci dziękuję za wyczerpujące informacje. Byłyśmy na konsultacjach i zmieniłyśmy lekarza.. "Rispolept" poszedł w odstawkę, na razie mama oczyszcza organizm z niego, a pod koniec czerwca jedziemy na wizytę kontrolną i ew. zapisany będzie inny lek. Po odstawieniu "Rispoleptu" mama zaczęła chodzić normalnie, jeść, mówić.. Wystąpiła u niej teraz duża płaczliwość, ale dajemy radę...
Patrycja,
moja mama brała rispolept prawie 4 lata 05, rano i 05, wieczorem
od czerwca lek był powoli odstawiany, najpierw wieczorem, potem poranną dawkę odstawiono.
Odstawianie trwało ponad 4 miesiące.
I tak jak piszesz jak już całkowicie przestała brać rispolept zrobiła się płaczliwa, tak "miauczy", wzdycha, jakby jej się krzywda działa.
Nie dosyć, że gulga to jeszcze takie mmmm, takie stęki
czy jest szansa, że to przejdzie.
Jak u Twojej Mamy wciąż tak samo ?