Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje się
Re: Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje
Wyciągam temat.
Chyba Babcia ma problem z termoregulacją. W ciągu półtora miesiąca kilka razy zdarzył się spadek temperatury poniżej 35 stopni, wystąpiła bladość, zimny pot. Najpierw myślałam, że to niedocukrzenie, ale pomiary za każdym razem wychodziły w normie, ciśnienie też. Zdarzało się to rano, późnym wieczorem, w dzień. Po 30 min. - godzinie, ustępowało. Lekarz nic nie stwierdził, ale oczywiście był kilka godzin po spadku temperatury, zaleceń brak.
Ktoś się spotkał z czymś podobnym i może coś doradzić?
Chyba Babcia ma problem z termoregulacją. W ciągu półtora miesiąca kilka razy zdarzył się spadek temperatury poniżej 35 stopni, wystąpiła bladość, zimny pot. Najpierw myślałam, że to niedocukrzenie, ale pomiary za każdym razem wychodziły w normie, ciśnienie też. Zdarzało się to rano, późnym wieczorem, w dzień. Po 30 min. - godzinie, ustępowało. Lekarz nic nie stwierdził, ale oczywiście był kilka godzin po spadku temperatury, zaleceń brak.
Ktoś się spotkał z czymś podobnym i może coś doradzić?
Re: Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje
Dzięki. Na szczęście na razie zdarzyło się to jeszcze tylko raz. Morfologia w normie.
Re: Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje
witam serdecznie, poczytuję forum czasami, ale nie miałem nigdy czasu załozyć konta. Dziś postanowiłem się jednak Was doradzić, bo już nieraz znalazłem tu mądre rady. Opiekujemy się z żoną moją mamą, jej choroba jest bardzo zaawansowana, od miesiąca przestała wstawać. I tu rodzi się problem, odleżyny. Walczymy z nimi możliwymi sposobami, ale na razie polegamy. Zastanawiamy się nad kupnem karnozyny, doradzał nam ją lekarz - tutaj też czytam, że dobrze się sprawdza w tym przypadku: http://www.karnozyna.pl/produkt.html" target="newWin -jednak liczymy się z każdą złotówką, więc chciałem Was zapytać? Pomaga faktycznie?
Re: Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje
Witaj Barnaba, nie znam tego preparatu, ale biorąc pod uwagę, że jest to tzw. suplement diety nie liczyłabym na jakieś spektakularne efekty. Jeśli Mama nie korzysta jeszcze z materaca przeciwodleżynowego zmiennociśnieniowego to musicie koniecznie go kupić. Materac jest refundowany z NFZ-u. Na allegro również są dostępne - kosztują od ok. 120 zł. Warto w niego zainwestować bo naprawdę pomaga. Ja u swojej Mam używam dodatkowo do skóry na plecach, pośladkach i nogach - Pinol. Świetnie się sprawdza na nieuszkodzonej skórze (zawiera alkohol) - jest odświeżona i ładnie nawilżona. Jest bardzo wydajny - przy codziennym stosowaniu 2 razy dziennie starcza na 2 m-ce. Praktycznie nic innego już nie stosuję.
Re: Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje
Witam.
Proszę mi powiedzieć , co zrobić gdy chora nie potrafi już odkaszlnąć , a niestety jest przeziębiona . Czytałam gdzieś na forum [ ale nie mogę tego znależć ] że są ssaki do odśluzowywania czy zajmuje się tym pielęgniarka , lekarz rodzinny , czy też opieka peliatywna ? No i co z tym ssakiem czy zakup należy we własnym zakresie ?
Dziękuję za odpowiedż .
Pozdrawiam
Proszę mi powiedzieć , co zrobić gdy chora nie potrafi już odkaszlnąć , a niestety jest przeziębiona . Czytałam gdzieś na forum [ ale nie mogę tego znależć ] że są ssaki do odśluzowywania czy zajmuje się tym pielęgniarka , lekarz rodzinny , czy też opieka peliatywna ? No i co z tym ssakiem czy zakup należy we własnym zakresie ?
Dziękuję za odpowiedż .
Pozdrawiam
Re: Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje
Witaj,
Rozumiem, że chora jest leżąca. I przytomna? Kto się nią opiekuje?
Porozmawiaj z lekarzem POZ, który się chorą opiekuje na codzień. Może wystarczą zabiegi rehabilitacyjne, typu oklepywanie klatki piersiowej czy drenaż ułożeniowy?
Rozumiem, że chora jest leżąca. I przytomna? Kto się nią opiekuje?
Porozmawiaj z lekarzem POZ, który się chorą opiekuje na codzień. Może wystarczą zabiegi rehabilitacyjne, typu oklepywanie klatki piersiowej czy drenaż ułożeniowy?
Re: Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje
Martuś, możesz używać wyszukiwarki na forum.
Tematy ze ssakiem znajdziesz tutaj:
http://alzheimer-opiekuni.pl/forum/sear ... words=ssak
Tematy ze ssakiem znajdziesz tutaj:
http://alzheimer-opiekuni.pl/forum/sear ... words=ssak
Więcej informacji:
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
Re: Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje
Witam.
Dziękuję za odpowiedź.
Mama jest przytomna , mamy opiekunkę , natomiast najciekawsza jest sytuacja z lekarzem rodzinnym ,który za nic nie chce przyjść z wizytą do mamy , więc w razie nagłej potrzeby wzywamy pogotowie [ 2 razy] i tak naprawdę nie wiem na jaką pomoc mogę liczyć , czy też mam prawo się upominać od lekarza rodzinnego .
Dotychczas opiekunka , rehabilitacja czy wizyty u specjalisty były prywatne , a jak wygląda sprawa ze ssakiem? Każdy kupuje we własnym zakresie?
Wiem ,że pewnym momencie mama się całkowicie położy , czy jest wskazana rehabilitacja , żeby nie było przykurczy , odleżyn .
Myślę ,że rehabilitantka musi nas tego wszystkiego nauczyć , chyba wchodzimy w ostatni etap choroby ,trochę się go boimy, nie wiemy czego jeszcze się spodziewać .
Pozdrawiam
Dziękuję za odpowiedź.
Mama jest przytomna , mamy opiekunkę , natomiast najciekawsza jest sytuacja z lekarzem rodzinnym ,który za nic nie chce przyjść z wizytą do mamy , więc w razie nagłej potrzeby wzywamy pogotowie [ 2 razy] i tak naprawdę nie wiem na jaką pomoc mogę liczyć , czy też mam prawo się upominać od lekarza rodzinnego .
Dotychczas opiekunka , rehabilitacja czy wizyty u specjalisty były prywatne , a jak wygląda sprawa ze ssakiem? Każdy kupuje we własnym zakresie?
Wiem ,że pewnym momencie mama się całkowicie położy , czy jest wskazana rehabilitacja , żeby nie było przykurczy , odleżyn .
Myślę ,że rehabilitantka musi nas tego wszystkiego nauczyć , chyba wchodzimy w ostatni etap choroby ,trochę się go boimy, nie wiemy czego jeszcze się spodziewać .
Pozdrawiam
Re: Leżący podopieczny-czyli wszystko co w tym etapie dzieje
Lekarz rodzinny nie ma prawa odmówić wizyty u chorego, który nie jest w stanie dotrzeć do przychodni. Odmówić wizyty domowej nie może też lekarz opieki nocnej i świątecznej.martuś pisze: natomiast najciekawsza jest sytuacja z lekarzem rodzinnym ,który za nic nie chce przyjść z wizytą do mamy , więc w razie nagłej potrzeby wzywamy pogotowie [ 2 razy] i tak naprawdę nie wiem na jaką pomoc mogę liczyć , czy też mam prawo się upominać od lekarza rodzinnego .
Pobranie krwi do do badań, zrobienie zastrzyku itp. też powinna wykonać pielęgniarka w domu.
Chyba, że Mama jest chodząca na tyle, że może wsiąść do samochodu?
Jeśli nie, to zmień lekarza, albo złóż skargę do kierownika przychodni albo oddziału NFZ.
Tak. Ale jeśli Mama jest przytomna i jeszcze chodząca to trzeba próbować innych sposobów.martuś pisze: jak wygląda sprawa ze ssakiem? Każdy kupuje we własnym zakresie?
Jeśli Mama ma w skali Barthel mniej lub równo 40 punktów to Mamie przysługuje w ramach NFZ pielęgniarka z pielęgniarskiej opieki długoterminowej. Skierowanie wystawia lekarz POZ na specjalnych drukach. Druki są dostępne na stronach zakładów zajmujących się długoterminową opieką pielęgniarską.
Lekarz POZ może również wystawić skierowanie do zakładu rehabilitacji, taka rehabilitacja może odbywać się w domu chorego.