problem wyjmowania "zawartości" z pieluchy
problem wyjmowania "zawartości" z pieluchy
Pozdrawiam serdecznie wszystkich "forumowiczów". Cieszę się, że trafiłam na to forum. Poczytałam trochę i już wiem, że dobrze trafiłam. Od 8,5 roku opiekuję się mamą chorą na Alzheimera. Ponad 3 miesiące temu mama przestała chodzić i wyłącznie leży w łóżku. Mama, zwłaszcza podczas zaparć, rękami wyciąga kał z pieluchy, wyrzuca na podłogę i na łóżko, ręce wyciera w pościel, piżamę, barierki na łóżku. Niekiedy 3 razy w ciągu dnia muszę myć mamę, zmieniać pościel i bieliznę, sprzątać otoczenie łóżka. Wiem, że nie jest to zachowanie odosobnione i wiele osób chorujących na Alzheimera tak właśnie postępuje. Nie mam pomysłu, jak sobie z tym poradzić - czy może ktoś z Was ma takie doświadczenia i zna jakiś skuteczny sposób, jak takim zachowaniom zapobiegać, jak je utrudnić albo, najlepiej, uniemożliwić je?
Re: problem wyjmowania "zawartości" z pieluchy
Witaj, Hansok
Jedyną radą w takiej sytuacji jest ubieranie chorej w coś w rodzaju body, najlepiej zapinanego na plecach - w taki sposób, by chora nie mogła tego zdjąć i dorwać się do pieluchy.
Mama leży wyłącznie w łóżku? Próbowałaś ją sadzać na wóżek inwalidzki? Na wózek-ubikację z otworem w środku i wiadrem pod spodem?
Jedyną radą w takiej sytuacji jest ubieranie chorej w coś w rodzaju body, najlepiej zapinanego na plecach - w taki sposób, by chora nie mogła tego zdjąć i dorwać się do pieluchy.
Mama leży wyłącznie w łóżku? Próbowałaś ją sadzać na wóżek inwalidzki? Na wózek-ubikację z otworem w środku i wiadrem pod spodem?
Re: problem wyjmowania "zawartości" z pieluchy
Wigi dziękuję bardzo. Skorzystałam z podpowiedzi i kupiłam w sklepie internetowym coś w rodzaju kombinezonu z długimi nogawkami i rękawami, zapinane na zamek błyskawiczny z tyłu i z nogawkami z wszytym zamkiem (otwieranym jak w kurtce). Sprawdza się doskonale. W miarę łatwo się zakłada jednoosobowo, dostęp do pieluchy bezproblemowy jak u niemowlaka, a mama nie ma najmniejszych szans, aby dostać się do zawartości pieluchy. Taka niby drobna rzecz, a bardzo ułatwia życie. Pozdrawiam Cię serdecznie.