Co robić - gdy już jest po wszystkim
Co robić - gdy już jest po wszystkim
Ciągle zauważam w swoim zachowaniu, odczuwaniu i myśleniu zmiany, chyba każdy kto przeszedł ten "kawałek życia" z chorym na Alzheimera - tak ma, np. wydaje mi się że mam tak duuuuużo teraz czasu na wszystko, oglądam film 15 min i idę do pokoju gdzie był chory, zaczynam pracę a po 30 min automatycznie przerywam, budzę się o 24, 3 i 6tej nad ranem i patrzę w to miejsce gdzie stało łóżko, robię rano standardowo dwie herbaty itp - te zachowania jeszcze długo pewnie u mnie będą aż samo życie je zaleczy. Zmiany w odczuwaniu? - nie wydaje mi się, aby to było coś złego, przeciwnie większa wrażliwość, wrażliwość na Egoizm, Ignorancję itp. - to raczej pozytywne zmiany, które można by jeszcze bardziej rozwijać, czy tu zaraz potrzebny jest psycholog?, raczej stabilizacja, więc mam inną propozycję: nie lepiej "po wszystkim" po prostu pójść do szkoły, zrobić odpowiedni dyplom, znaleźć pracę, i dalej pracować przy chorych - w moim przypadku na Alzheimera - Jeśli ktoś wie i zna takie miejsca, gdzie później można pracować i szkoły aby się jeszcze poduczyć - to proszę o adresy tych miejsc, o raz o swoje własne doświadczenia, jak wrócić do zwykłego życia.
Re: Co robić - gdy już jest po wszystkim
Nie podejmuj decyzji pod wpływem emocji. Czas leczy rany.sqra1975 pisze:- Jeśli ktoś wie i zna takie miejsca, gdzie później można pracować i szkoły aby się jeszcze poduczyć - to proszę o adresy tych miejsc, o raz o swoje własne doświadczenia, jak wrócić do zwykłego życia.
Re: Co robić - gdy już jest po wszystkim
Witam, niedawno dopiero przedstawiałam się na forum.
W czwartek trzymając mnie za rękę odszedł mój Tata, dziś go pochowaliśmy.
Ostatnie tygodnie to był jeden wielki stres-teraz czekam -czy "wybuchnę", czy wszystko we mnie powoli się uspokoi.
Od momentu kiedy Tata nie wstał z łóżka do jego odejścia minęło 2 tygodnie.
Najpierw był szpital, potem parę dni w domu na wypożyczonym łóżku rehabilitacyjnym,potem znowu szpital-ponieważ przestał zupełnie jeść -nawet płynne...
Miałam ten zaszczyt,że trzymając Go za rękę -jak mówi moja przyjaciólka pisarka-kiedy przestał oddychać- dotknęłam na chwilę przedsionka Nieba.
To uczucie, którego wtedy doznałam,pomogło mi dziś przetrwać pogrzeb i pewnie niejeden raz pomoże mi w życiu.
W czwartek trzymając mnie za rękę odszedł mój Tata, dziś go pochowaliśmy.
Ostatnie tygodnie to był jeden wielki stres-teraz czekam -czy "wybuchnę", czy wszystko we mnie powoli się uspokoi.
Od momentu kiedy Tata nie wstał z łóżka do jego odejścia minęło 2 tygodnie.
Najpierw był szpital, potem parę dni w domu na wypożyczonym łóżku rehabilitacyjnym,potem znowu szpital-ponieważ przestał zupełnie jeść -nawet płynne...
Miałam ten zaszczyt,że trzymając Go za rękę -jak mówi moja przyjaciólka pisarka-kiedy przestał oddychać- dotknęłam na chwilę przedsionka Nieba.
To uczucie, którego wtedy doznałam,pomogło mi dziś przetrwać pogrzeb i pewnie niejeden raz pomoże mi w życiu.
Re: Co robić - gdy już jest po wszystkim
Życzę Tobie Gabrielo spokoju.
Z czasem mam nadzieję, że będziesz pamiętać więcej rzeczy sprzed choroby Taty niż z okresu opieki.
Z czasem mam nadzieję, że będziesz pamiętać więcej rzeczy sprzed choroby Taty niż z okresu opieki.
Więcej informacji:
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
Re: Co robić - gdy już jest po wszystkim
Dzisiaj zmarł mój mąż po okropnych cierpieniach , jestem jak porażona , głowa boli mnie okropnie a byłam przy jego odchodzeniu , Najpierw miał zakażeni8e dróg moczowych a od kilku dni zapalenie płuc i był tak słaby że przegrał tę bitwę. jestem jak ogłuszona ale dobrze że mam sporo pracy którą muszę wykonać, zająć się wszystkimi sprawami formalnymi a jak już uspokoi się to to czeka mnie przywyknięcie bez męża po 40 latach. Przykre.
Re: Co robić - gdy już jest po wszystkim
Przyjmij wyrazy współczucia. Bardzo mi przykro, Kama...
Pamiętaj, nic na siłę. Daj sobie czas na przeżycie żałoby i przestawienie się na inne życie...
Pamiętaj, nic na siłę. Daj sobie czas na przeżycie żałoby i przestawienie się na inne życie...
Re: Co robić - gdy już jest po wszystkim
Kama wyrazy współczucia. Niestety bliscy odchodzą....mój Tato umarł w zeszłym roku. Przeżyli z Mamą 49 lat wspólnie. To naprawdę dramatyczne przeżycie zwłaszcza że opiekowałaś się tyle lat tak chorą bliską osobą. Trzymaj się kochana!!!
Re: Co robić - gdy już jest po wszystkim
Kama - przytulam Ciebie cieplutko i witam w gronie samotnych opiekunow. Moja mama zmarla w maju. Po pogrzebie zloz wniosek do sanatorium. Trzymaj sie. Przyjmij wyrazy wspolczucia...
Re: Co robić - gdy już jest po wszystkim
Już tyle lat minęło, że coraz więcej nas tutaj po tej drugiej stronie.
Wyrazy współczucia. Póki co możesz próbować powstrzymać się od wspominania żeby się nie męczyć tym.
Wyrazy współczucia. Póki co możesz próbować powstrzymać się od wspominania żeby się nie męczyć tym.
Więcej informacji:
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
Re: Co robić - gdy już jest po wszystkim
Dziękuję Wam Kochani za wyrazy współczucia, przytulenie i dotychczasową pomoc i mądre rady , wiele mi pomogły. Jestem jak zamrożona lub porażona a przede mną jeszcze kilka spraw do załatwienia w urzędach ale dam radę bo muszę. Jeszcze raz dziękuję.