Ja już też po drugiej stronie...

Kącik byłych opiekunów
Agapaje
Posty: 15
Rejestracja: czwartek 27 gru 2018, 22:41

Re: Ja już też po drugiej stronie...

Post autor: Agapaje »

Dziękuję Wszystkim za słowa wsparcia. U mnie choroba nie trwała długo ale szybko I nagle się nasiliła a może to ja jej nie rozpoznałam lekarz nie uprzedzil...Dlatego reakcja była strasznie ciężka. Tym bardziej Was podziwiam.
Tak jak napisala Zanzara - "najlepsza" w tym jest "rodzina". Chcialam byc w porzadku i mimo dylematow powiadomilam ich o pogrzebie Taty. NIE POWINNAM. Pozostał niesmak i wściekłość.
Agapaje
Posty: 15
Rejestracja: czwartek 27 gru 2018, 22:41

Re: Ja już też po drugiej stronie...

Post autor: Agapaje »

źle się wyrazilam "u mnie" tzn. u Taty - choroba nie trwala dlugo. Nie wiem czy to był Alzheimer czy też przerzuty wynikające z choroby wiodącej. Efekt ten sam. Oznaki były już wcześniej ale je wypierałam.
Agapaje
Posty: 15
Rejestracja: czwartek 27 gru 2018, 22:41

Re: Ja już też po drugiej stronie...

Post autor: Agapaje »

"Alice -Stell Life". Zastanawiałam się jak w słowach zamknąć uczucia związane z tą chorobą u kogoś bliskiego. To niemożliwe.
Zrozumie to TYLKO ktoś kto tego doświadczył..
Opisuje je też film który przed chwilą pokazala TVP2.
ODPOWIEDZ