List do gazety, czyli moja historia

Tu dzielimy się naszymi historiami związanymi z chorobą Alzheimera lub innymi demencjami.
tanganika
Posty: 91
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 21:46

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: tanganika »

Witaj Basiu. W Olsztynie dzieki Stowarzszenuu Helper powstal ŚDS dls osob z Alz i chorobami otepiennymi. Mysle, ze tylko gromadzac poparcie spoleczne w postaci imiennych wykazow osob popierajacych Twoja cenna inicjatywe. Nie rezygnuj tez z zawracania glowy prezydentowi. Powodzenia. Basia
basiaz
Posty: 101
Rejestracja: środa 14 sie 2013, 21:19

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: basiaz »

Od śmierci mojej mamusi minął już rok i 2 miesiące. Pracuję na pełny etat i mam wreszcie czas na swoje zainteresowania. Wracam jednak do okresu mojej opieki nad mamą i myślę , że to co przeszłam, było ponadludzkie siły. Ale cierpienie było nie tylko moim udziałem, ale również mojej mamusi. Czy tak musiało być? Sądzę, że gdybyśmy mieszkały w bardziej cywilizowanym kraju, byłoby nam lżej. Dlaczego u nas najbardziej niedołężni, schorowani, niesamodzielni ludzie zepchnięci są na zupełny margines? W sprawie chorych na Alzheimera potrzebny jest silny głos kogoś takiego jak Jurek Owsiak i jego Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, którzy przeobrazili zacofane oddziały geriatryczne i zakłady opiekuńczo-lecznicze w placówki na miarę XXI wieku. Państwo nie może ciągle udawać, że nie widzi chorych na Alzheimera i inne choroby otępienne i umywać ręce od jakiegokolwiek wsparcia chorych i ich opiekunów. Nawet bezdomnym zwierzętom poświęca się więcej uwagi.
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: Tomek »

Ja bym chciał żeby jeszcze jedna rzecz była nagłośniona - żeby wszyscy wiedzieli, że to przez takie osoby:

http://www.tvn24.pl/poznan,43/1624-zarz ... 08637.html

brakuje pieniędzy na leczenie i pomoc, że każdy kto kradnie, oszukuje i nieuczciwie wyciąga pieniądze, które mogłyby posłużyć chorym jest współodpowiedzialny za ich zły los.
Halinka
Posty: 45
Rejestracja: piątek 10 lut 2017, 19:39

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: Halinka »

Przeczytałam Basiu Twoją historię.
Dziękuję, za Twoje zaangażowanie, też będę działać w przyszłości jeśli będzie taka możliwość.
basiaz
Posty: 101
Rejestracja: środa 14 sie 2013, 21:19

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: basiaz »

Kolejne ogromne rozczarowanie. Mój projekt dot. utworzenia Środowiskowego Domu Samopomocy dla Chorych na Alzheimera zgłoszony po raz kolejny do budżetu obywatelskiego nie został nawet dopuszczony do głosowania, chociaż moim zdaniem spełniał wszystkie kryteria. Jestem oburzona ; pod projektem zebrałam prawie 200 podpisów, w tym członków Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
basiaz
Posty: 101
Rejestracja: środa 14 sie 2013, 21:19

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: basiaz »

Zobaczyłam światełko w tunelu. Może sytuacja chorych na Alzheimera w Polsce zacznie się wreszcie poprawiać. A wszystko dzięki fortelowi posła Szczerby, który wykorzystując nieobecność części posłów partii rządzącej zaproponował w czasie prac komisji sejmowej nad przyszłorocznym budżetem, odebranie 10 mln zł IPN i przeznaczenie tych środków na Narodowy Program Alzheimerowski. Poprawka ta została przyjęta przez komisję większością głosów. Mam nadzieję, że w toku dalszych prac w sejmie nad budżetem, poprawka ta zostanie utrzymana, a rządząca partia podkreślająca swoją wrażliwość na problemy społeczne, nie ośmieli się tych środków odebrać.
https://wiadomosci.wp.pl/michal-szczerb ... 120123009a" target="newWin
W większości krajów Unii Europejskiej realizowane są narodowe plany alzheimerowskie, poza Polską. To co zbulwersowało ostatnio organizacje alzheimerowskie w naszym kraju, to ostentacyjne zachowanie wiceministra zdrowia, który wyszedł w trakcie prezentacji wyników kontroli NIK dot. sytuacji chorych na Alzheimera. A NIK zalecił m.in.: wprowadzenie Narodowego Planu Alzheimerowskiego,badania przesiewowe pod kątem chorób otępiennych, wypracowanie sytemu wsparcia dla chorych i ich opiekunów.
basiaz
Posty: 101
Rejestracja: środa 14 sie 2013, 21:19

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: basiaz »

A to jeszcze link do wspomnianego raportu NIK:
https://www.nik.gov.pl/plik/id,13694,vp,16130.pdf" target="newWin
wigi
Posty: 1051
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: wigi »

basiaz pisze:Kolejne ogromne rozczarowanie. Mój projekt dot. utworzenia Środowiskowego Domu Samopomocy dla Chorych na Alzheimera zgłoszony po raz kolejny do budżetu obywatelskiego nie został nawet dopuszczony do głosowania, chociaż moim zdaniem spełniał wszystkie kryteria. Jestem oburzona ; pod projektem zebrałam prawie 200 podpisów, w tym członków Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Ja się nie dziwię, że nie został dopuszczony. Tu przecież nie tylko chodzi o sam budynek, ależ też o to, że ktoś ten Dom musi prowadzić. Muszą być zabezpieczone corocznie płace dla personelu itp.
Czy w Twojej miejscowości jest Środowiskowy Dom Samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi? Jeśli jest to uderz do nich, by wystąpili do miasta o stworzenie oddziału (domu) dla osób starszych z różnymi postaciami otępienia i chorobą Alzheimera.
W Opolu powstał (w końcu) taki Dom, właśnie jako oddział Środowiskowego Domu Samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi.
Choroba Alzheimera i inne choroby otępienne klasyfikowane są wg ICD-10 jako choroby psychiczne.
basiaz
Posty: 101
Rejestracja: środa 14 sie 2013, 21:19

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: basiaz »

Wigi,środowiskowe domy samopomocy są finansowane z budżetu państwa , obecnie jest to kwota 1268 zł miesięcznie na 1 podopiecznego. Czyli bieżące funkcjonowanie nie obciążałoby budżetu miasta, na płace dla podstawowego personelu by wystarczyła dotacja. Oczywiście zatrudnienie dodatkowo specjalistów jak psycholog, czy logopeda wymagałoby poniesienia dodatkowych kosztów. W tym roku, w moim mieście zwalnia się lokal (parter budynku komunalnego) , w którym obecnie mieści się dzienny ośrodek wsparcia dla niepełnosprawnych dzieci. Dzieci wkrótce się przeniosą do nowego, okazałego budynku. Dobrze by było, żeby ten lokal będący własnością miasta, który obecnie służy niepełnosprawnym dzieciom, służył w przyszłości niepełnosprawnym seniorom. Uznałam, że jest to niepowtarzalna szansa aby powalczyć o ośrodek dla chorych na Alzheimera. Wszystko zależy od dobrej woli władz miasta, ale oni nie czują w ogóle tego problemu. Na więcej współczucia mogą liczyć bezdomne zwierzęta, niż chorzy na Alzheimera.
W mieście jest również środowiskowy dom samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Nie wiem,czy w tym budynku jest dostatecznie dużo miejsca, aby wyodrębnić tam oddział dla chorych na Alzheimera. Rozmawiałam kiedyś telefonicznie z kierowniczką tego domu, która jest osobą bardzo zaangażowaną i przezwyciężyła wiele przeszkód aby tą placówkę postawić na nogi.
wigi
Posty: 1051
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: List do gazety, czyli moja historia

Post autor: wigi »

basiaz pisze:Dobrze by było, żeby ten lokal będący własnością miasta, który obecnie służy niepełnosprawnym dzieciom, służył w przyszłości niepełnosprawnym seniorom. Uznałam, że jest to niepowtarzalna szansa aby powalczyć o ośrodek dla chorych na Alzheimera. Wszystko zależy od dobrej woli władz miasta, ale oni nie czują w ogóle tego problemu. Na więcej współczucia mogą liczyć bezdomne zwierzęta, niż chorzy na Alzheimera.
W mieście jest również środowiskowy dom samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Nie wiem,czy w tym budynku jest dostatecznie dużo miejsca, aby wyodrębnić tam oddział dla chorych na Alzheimera. Rozmawiałam kiedyś telefonicznie z kierowniczką tego domu, która jest osobą bardzo zaangażowaną i przezwyciężyła wiele przeszkód aby tą placówkę postawić na nogi.
Nie chodzi o to, by w tym samym budynku był oddział dla osób z demencją. On spokojnie może się mieścić w innym budynku (tak jest w Opolu, tu zbudowano oddzielny nowy budynek). Chodzi o to, by Środowiskowy Dom Samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi wziął pod swoją "kuratelę" dom dla chorych z otępieniem.
Porozmawiaj z tą kierowniczką. Ona na pewno będzie miała więcej "siły przebicia", by stworzyć Dom Samopomocy dla chorych z otępieniem (jako oddział Domu dla chorych psychicznie), być może nawet w tym lokalu, o którym piszesz i by przekonać miasto do sfinansowania tego projektu. Możesz też zwrócić się w tej sprawie bezpośrednio do radnych (wybranych). Itp.
ODPOWIEDZ