A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Tu dzielimy się naszymi historiami związanymi z chorobą Alzheimera lub innymi demencjami.
Awatar użytkownika
Dara
Posty: 85
Rejestracja: piątek 13 mar 2015, 20:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: Dara »

Tak sobie myślęwigi,że lekarz dał mu ten lek na odczepnego i w ogóle nie ma zamiaru się nim za bardzo przejmować.W dodatku coś mi się zdaje,że W. nie za bardzo będzie mógł go przyjmować.Wieczorem wziął pierwsza tabletkę i do 1.00 nie mógł zasnąć a obudził się o 5.00 kompletnie otumaniony.Stracił też apetyt,który miał zawsze aż za dobry.Objawy te są wymienione w ulotce,jako skutki uboczne.W rezultacie nie mógł się pozbierać do kupy i wizytę u rodzinnej odłożył do jutra.
Będę go obserwować i ewentualnie sama porozmawiam z rodzinną o Ścinawie.Ważne,że dzięki Wam nie niepokoję się o skierowanie do neurologa.Zobaczymy w jakim stanie będzie jutro rano.

No i codziennie wracam na noc do mieszkania syna,do mojej sypialni.Do mojej ciszy i porządku.Do jedynych chwil mojej radości.A jak przychodzę znów przerażona kolejnym wyczynem W. to dla oderwania myśli, przed snem, zapalam świeczkę.Czasami muszę jednak rano poprawić drugą :)
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: Tomek »

Z Alzheimerem bym się jeszcze nie spieszył z dwóch powodów:

1. Z TK: Miażdżycowo wysycone ściany widocznych odcinków tętnic szyjnych i kręgowych.
2. Clexane - lek rozrzedzający krew.

Zbyt gęsta krew i miażdżyca (zwężenie naczyń) powoduje gorsze dotlenienie mózgu - po części są to objawy jak przy odwodnieniu i miażdżycy.
W przypadku zmian miażdżycowych tętnicy szyjnej wewnętrznej lub tętnic mózgu obserwuje się zaburzenia krążenia w mózgu, doprowadzające niekiedy do licznych, choć małych ognisk rozmiękania mózgu, z wypadnięciem lub zaburzeniami czynności ośrodkowego układu nerwowego.

W zaawansowanej miażdżycy tętnic mózgu objawami towarzyszącymi są zmiany osobowości, utrata bystrości, spostrzegawczości, luki w pamięci, spowolnienie myślenia, bóle i zawroty głowy, ogólne niepokoje lub też mniej lub bardziej postępujące spowolnienie i przelotna apatia, zaburzenia mowy, aż do pełnej utraty przytomności, niedowład stóp i porażenia połowicze.
Zbyt gęsta krew nie jest w stanie wystarczająco dotlenić mózgu. Stąd zdarzające się w upalne dni kłopoty z koncentracją, a nawet omdlenia.
Nie wiem jaka jest faktyczna przyczyna zakrzepic W. ale proponowałbym spacery i dobre nawodnienie oraz stałą kontrolę i konsultacje lekarskie w tym kierunku.
wigi
Posty: 1051
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: wigi »

Dara, donepezil bardzo często jest zapisywany chorym na Alzheimera i choroby otępienne, jako pierwszy lek. Dopiero po jakimś czasie zamieniany jest na rywastygminę a potem dołączana jest memantyna. Oczywiście różni lekarze mogą zmieniać tę kolejność, jeśli uznają to za stosowne.
Ale faktycznie ten lekarz neurolog postąpił niezgodnie ze sztuką, bo zapisał W. od razu dawkę 10 mg/dzień. Zasada jest taka, że najpierw przepisuje się choremu dawkę 5 mg/dzień, aby organizm się przyzwyczaił. A dopiero po miesiącu czy dwóch stosowana jest dawka optymalna 10mg/dzień.
Jeśli W. ma takie objawy uboczne, to ja bym lek odstawiła.
Skonsultuj się z neurologiem w tej sprawie. Najlepiej z innym.
Tomek ma rację. Miażdżyca naczyń szyjnych i mózgowych też może mieć jak najbardziej wpływ na stan W.
Awatar użytkownika
Dara
Posty: 85
Rejestracja: piątek 13 mar 2015, 20:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: Dara »

W. w końcu dotarł do rodzinnej i wygląda,że macie rację.Po pierwsze zaleciła zmniejszenie dawki Donesynu do 5mg a po drugie jakoś jej nieśpieszno wysłać go do Ścinawy.A przecież to ona pierwsza powiedziała mi,że jest przekonana o tym,że to wczesne stadium AD i za każdym razem podtrzymuje swoją opinię.Zrobiła mu dzisiaj całą serię testów(neurolog nie zrobił mu nigdy żadnego).W. twierdzi,że wyszły dobrze.
Już najwyższy czas,żebym z nią porozmawiała,bo jestem jej reakcją na Ścinawę lekko skołowana.Umówiłyśmy się,że będę ją informować o bieżącej sytuacji.A mam co opowiadać.Pokażę jej też zeszyt,który systematycznie prowadzę.Skoro nawet sam siebie oszukuje,to tym bardziej lekarzy-wszyscy to znamy.Dobrze,że mam tak wspaniałą i współczującą rodzinną.No i Was.Jesteście dla mnie niezwykle ważni!
Awatar użytkownika
Dara
Posty: 85
Rejestracja: piątek 13 mar 2015, 20:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: Dara »

Dzisiaj wreszcie byłam u naszej rodzinnej i wiem czym się kierowała odradzając W. Ścinawę.
Otóż uważa,że to jeszcze za wcześnie a nawet krótki pobyt tam by go tylko zdołował.O samym ośrodku ma dobre zdanie.Ostatnie testy u niej W. przeszedł bez problemów,Donesyn bierze,wydaje się,że nie jest źle.Obiecała,ze będzie go pilnie obserwować.
Ale na pożegnanie opowiedziałam,czym mnie W. znów przestraszył.Rozmowa z nim na spacerze wyglądała tak:
Ja: Ale zimno,za lekko się ubraliśmy.
On: Jak się nazywa to na głowę?
Ja: ??? Co na głowę? Czapka?
On: Nie.No to,co się robi na drutach.
Ja (już lekko przestraszona): Czapka.
On: To to też nazywa się czapka? Czapka to jest taka z daszkiem!
Poczułam gęsią skórkę na rękach.

Obie ze smutkiem stwierdziłyśmy,że aby zdiagnozować początki AD lekarz musi bardzo dobrze pacjenta znać i mieć kontakt z rodziną.Inaczej ma marne szanse.Nasza pani dr leczy W. od 10 lat,wymieniali się jakimiś historycznymi publikacjami (te same pasje) a jednak to ja,dopiero jak się zgubił w centrum naszego miasta,zauważyłam,że coś jest nie tak.Jak popatrzę wstecz to sądzę,że problem zaczął się jakieś 5 lat temu i tyle czasu również mnie ten spryciarz oszukiwał.
Ale to znacie z własnego doświadczenia.
No i na odchodne dostałam następne recepty na Trittico :)
Tonia
Posty: 49
Rejestracja: poniedziałek 25 lut 2013, 17:17

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: Tonia »

to faktycznie pani doktor troszczy się o zdrowie pacjenta... Źle się poczuje... biedactwo...A Ty? O Tobie nie pomyślała? Jakie testy mu zrobiła? Niemożliwe, żeby jakiekolwiek testy przy takich zmianach, jakie opisujesz, wypadły dobrze. O mojej Mamie też lekarze - rodzinny, kardiolog i neurolog mówili, że jest zmęczona, zdekoncentrowana, ale "może funkcjonować samodzielnie" (np. odkręcając wszystkie kurki z gazem). Dopiero neuropsycholog za 100zł zrobiła rzetelne testy w odstępie kilku tygodni, które pokazały czarno na białym, że Mama nie potrafi liczyć itp.; potem neurolog zlecił te wszystkie badania krwi, łącznie z hormonami tarczycy i poziomem witamin i in., I dopiero diagnoza i leczenie Alzheimera. Rozmowa diagnozująca? Ściema! Wróć i proś o Ścinawę. I tak trzeba czekać z pół roku. Niech się pani dr nie martwi, że będzie się źle czuł - tam są lekko chorzy. Wiem, bo widziałam.
Nie daj się zwariować!
Tonia
Awatar użytkownika
Dara
Posty: 85
Rejestracja: piątek 13 mar 2015, 20:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: Dara »

Zafundowałaś mi twarde lądowanie Toniu.W dodatku mam przeczucie,że masz rację.
Chyba usłyszałam od lekarki to,co chciałam usłyszeć i dałam spokój.
Rozejrzę się za kimś kompetentnym w ramach prywatnej wizyty,ale muszę ochłonąć po tym zimnym prysznicu.
Dzięki Ci Toniu.był mi potrzebny.
Tonia
Posty: 49
Rejestracja: poniedziałek 25 lut 2013, 17:17

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: Tonia »

Ojej! w emocjach chyba namieszałam.
Po prostu żal mi, że pani doktor lekceważy Twoje zdrowie, Twoje prawo do odpoczynku (kiedy W. pojedzie do Ścinawy), a dba o samopoczucie chorego tyrana.
Myślę, że z diagnozą czy bez, choroba b ... rozwijała.
Gdybym była lekarzem, to wysłałabym natychmiast Was oboje do różnych sanatoriów. Musisz odpocząć, bo naprawdę ledwo żyjesz!
Serdeczności!
Tonia
Marysia
Posty: 2
Rejestracja: środa 16 gru 2015, 17:39

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: Marysia »

Witam serdecznie. Jestem Marysia.
Moja babcia cierpi na Alzheimera. Przykro mi patrzeć jak się gubi i wszystko jej się miesza i jak traktuje moją mamę, która jej wciąż usługuje.
Wyzywa ja nieraz i czasem wygania z domu(dom wybudowali moi rodzice). Mama nieraz płacze i boi sie wracać do domu.
Nie wie ile jej jeszcze starczy sił psychicznych żeby się z tym poradzić.
Babcia ciągle wszystkie swoje rzeczy chowa, a potem nie potrafi znaleźć i wszystkich oskarża o kradzież.
Czasem mamie podbiera ubrania a jej brudne zamiast do prania podrzuca mamie do szafy.
Kiedy ogląda telewizje to myśli, że aktorzy są u niej w pokoju.
Bardzo chciałabym pomóc babci, a tym samym mamie.
Ostatnio wyczytałam na wikipedi i paru innych str., że colostrum(siara zwierzęca) leczy alzheimera.
Czy ktoś już to stosował? I czy widać poprawę???
Myślę, żeby to kupić babci na świeta(prezent podawany potajemnie -może w mleku)-żeby nie myślała, że ją chcemy otruć.
Oficjalnie dostanie maść na święta. :-) Ale czy warto kupić te colostrum owcze? Wiem, że najlepiej musi być to siara do 12 godz. po ocieleniu.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolostrynina" target="newWin
"W badaniu wzięło udział 105 osób cierpiących na chorobę Alzheimera, a wyniki wydają się wskazywać na skuteczność substancji(mowa o colostrum) u znaczącej części leczonych pacjentów."

O i link z Waszego forum.. :-) Więc może jednak ktoś pomoże..?
http://www.alzheimer-opiekuni.pl/forum/ ... f=13&t=133" target="newWin

http://wszechnica_zywieniowa.sggw.pl/web/dawne_zwierzeta.pdf" target="newWin
"Siara mleka owczego - wysoka zawartość kompleksu
polipeptydowego, w której jest prolina potrzebna do leczenia
choroby Alzheimera."

Czy ktoś wie coś więcej na ten temat?? Proszę o pomoc! Pozdrawiam! Marysia
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: A co,jeśli W.zawsze był i jest złym człowiekiem?

Post autor: Tomek »

Marysia pisze:colostrum(siara zwierzęca) leczy alzheimera
Nie istenieje, żaden lek leczący Alzheimera. Możesz spróbować z Kolostryniną ale babcia powinna otrzymywać, któryś z inhibitorów acetylocholinesterazy:
http://alzheimer-opiekuni.pl/forum/view ... ?f=11&t=88

Byłaby wtedy szansa na zmniejszenie omamów i urojeń.
ODPOWIEDZ