Heniu, choroba i ja.

Tu dzielimy się naszymi historiami związanymi z chorobą Alzheimera lub innymi demencjami.
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: Tomek »

Halinka pisze:Trochę pozmieniałam leki
Jaka zmiana pomogła?
Halinka
Posty: 45
Rejestracja: piątek 10 lut 2017, 19:39

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: Halinka »

Trudno mi dokładnie określić , bo wydaje mi się , że zmiana 5 mg tranxene na 0,25 mg xanax to niby żadna zmiana, przecież obydwa to benzo.
Dołożyłam rano 1/4 tabl. depakine chrono500.
Zeszłam z lorafenu wieczorem.
Teraz bierze rano 3/4 depakine 500 i 0,25 xanax. Wieczorem 1/2 depakine i 50mg kwetaplex.
Nie zawsze jest spokojny więc czasem gdy uważam, że jest do południa nad aktywny dostaje dodatkowo 0.75 mg hydroxyzyny, lub 0,25 kwetaplex.
Halinka
Posty: 45
Rejestracja: piątek 10 lut 2017, 19:39

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: Halinka »

Jak już jestem to napiszę, że u nas dalej dość spokojnie. Faktem jest, że nigdy nie wiem jaki będzie dzień, ale daję radę.
Wybuchy niezadowolenia z moich wyjść po południu jeszcze się zdarzają, ale już nie biorę tego do siebie. Nauczyłam się, już ( a było to trudne) że jak wychodzę z domu, to zapominam na tą chwilę o tym co się tam dzieje.To mój czas z którego intensywnie korzystam.
Dalej chodzę raz w tygodniu na siłownie, na jogę, na rower,na spotkania ,sprzątam u gołębi, lub robię coś w warsztacie ( przeważnie naprawiam co Heniu zepsuł, chociaż zawsze się wypiera) I oczywiście wychodzę z Marcysią ( sunia) za spacery.
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: Tomek »

Oby jak najdłużej tak zostało.
Halinka
Posty: 45
Rejestracja: piątek 10 lut 2017, 19:39

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: Halinka »

Heniu, w miarę stabilny. Najważniejsze, że dobrze śpi, bo i ja się wysypiam.
Nie zmieniam już nic w lekach ,bo psychiatra powiedziała, żeby tak zostawić, bo trudno było ustawić dawki.
Dołożyłam sobie gimnastykę, tak, że mam w tygodniu trzy wyjścia na ćwiczenia fizyczne.
W listopadzie będę mieć zabieg usunięcia zaćmy, więc muszę się teraz wzmocnić.
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: Tomek »

Słuszna decyzja z lekami. Jeżeli stan jest w miarę zadowalający to lepiej nie ruszać.

Poza tymi 3 dniami warto jeszcze znaleźć sobie chwilkę w domu na ćwiczenia w jakieś inne dni.
Na początku jest ciężko w rytm wpaść ale później taka czynność staje się niejako automatyczna.
Halinka
Posty: 45
Rejestracja: piątek 10 lut 2017, 19:39

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: Halinka »

Proszę o podpowiedź jak radzić sobie z kąpielą chorego. Do tej pory nie było problemu , po prostu wsadzaliśmy do wanny, czasem był niezbyt zadowolony, ale dawał się wymyć.
Od miesiąca tak się zapiera, że nie możemy go wykąpać. Zostaje systematyczne mycie po kolei różnych części ciała, bo długo w łazience nie wytrzyma.
Czasem mam problem nawet z codziennym podmywanie części intymnych.
Najgorzej będzie jak podetnę mu włosy ( a ten czas się zbliża) wtedy koniecznie trzeba będzie go wykapać.
Prysznic mam zbyt mały, żeby weszły dwie osoby.
Myślę o przystosowaniu jakoś łazienki, ale to trochę potrwa.
Czy jest jakiś sposób tak na szybko.
Może był gdzieś poruszany ten temat to proszę o linka.
Tak ogólnie stan bez zmian, zdarzyło się parę nieprzespanych nocy, ale daję radę.
W niedzielę miałam zabieg usunięcia zaćmy, czuję się dobrze, ale jestem wyłączona z ćwiczeń i zaczyna mi ich brakować.
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: wigi »

Halinka pisze:Proszę o podpowiedź jak radzić sobie z kąpielą chorego. Do tej pory nie było problemu , po prostu wsadzaliśmy do wanny, czasem był niezbyt zadowolony, ale dawał się wymyć.
Od miesiąca tak się zapiera, że nie możemy go wykąpać. Zostaje systematyczne mycie po kolei różnych części ciała, bo długo w łazience nie wytrzyma.
Myjecie Henia na siedząco czy na stojąco? Może problem spowodowany jest lękiem przed wejściem do wanny i przed wodą? Może pomoże specjalne siedzisko na wannę? Ewentualnie siedzisko w kabinie prysznicowej? Albo po prostu mycie Henia na siedząco (na jakimś stołku) w łazience?
Kama
Posty: 70
Rejestracja: sobota 18 cze 2016, 22:03

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: Kama »

Obrazek

Halinko , zamieszczam Ci ławeczkę jaką kupiłam miesiąc temu na wannę a pod nogi do wanny matę plastikową antypoślzgową, cały problem to taki ażeby pomóc mu przełożyć nogi do wanny a reszta to już nie problem. Taką ławeczkę do wanny to kupisz w każdym sklepie wyposażenia łazienek jak i w necie , powodzenia...
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Heniu, choroba i ja.

Post autor: wigi »

Takie siedziska do wanny są też z oparciami. Często bywają w promocji np. w Netto. Ale nie tylko.
ODPOWIEDZ