Moja Mama mnie nienawidzi
Moja Mama mnie nienawidzi
Pozdrawiam Was kochani serdecznie. Opiekuję się chorą mamą, która w styczniu kończy 88 lat . Czytając list miałam wrażenie , że ja go napisałam .To co przeżywam jest straszne. Odwiedziłam wielu lekarzy . Jednak najbardziej pomogła mi moja kuzynka , która opiekuje się swoją 93 letnią mamą. Moja mama za wszystko co najgorsze na świecie obwinia mnie. To ja ją truję , chowam wszystkie rzeczy....itd. Lekarze próbowali różnych specyfików. Jednak tylko Ketrel( 25mg ) okazał się najlepszy. Na chwilę obecną bierze do południa 0,5 tabletki i wieczorem 1,5 . Wszystkie inne leki powodowały bóle brzucha , wzrost ciśnienia , wymioty .... Nie miałam pojęcia , że spotka mnie coś tak strasznego. Wcześniej opiekowałam się chorym ojcem na nowotwór, ale w porównaniu z tym co dzieje się z mamą..... Niby XXI w znikąd pomocy i wsparcia. Kiedyś odwiedzało nas sporo znajomych . Obecnie wszystkich wymiotło . Na szczęście mam wsparcie męża i dzieci . Moja mama jest strasznie agresywna , często mówi o samobójstwie . Oczywiście , że się boję , jednak do szpitala jej nie oddam. Moje życie to strach smutek i pytanie ....dlaczego moja mama tak mnie nienawidzi ...prawda czy choroba.... Może dzięki tej stronie odpowiem sobie na pytanie....dlaczego .
Re: Moja Mama mnie nienawidzi
Witaj, Roma.
Ta nienawiść to choroba. A może to nie nienawiść tylko przerażenie i zagubienie? Spróbuj Mamę przytulić...
Na agresję mogą pomóc tylko leki.
Ta nienawiść to choroba. A może to nie nienawiść tylko przerażenie i zagubienie? Spróbuj Mamę przytulić...
Na agresję mogą pomóc tylko leki.
Re: Moja Mama mnie nienawidzi
Dziękuję.Kilka dni temu lekarz psychiatra zapisał mamie lek o nazwie MIANSEC . Po podaniu tego leku wzrosło mamie ciśnienie. Czytałam w ulotce , że właśnie podając ten lek należy często kontrolować ciśnienie. Z mamą sobie jakoś poradzę , ale z bardzo wysokim ciśnieniem już gorzej. Wcześniej mama dostała inne leki , po których wymiotowała. Nie wiem czy poradzę sobie stosując tylko Ketrel ? Proszę napiszcie coś więcej na temat KETRALU . Jeszcze jedno . Moja mama ma własne mieszkanko : dwa pokoje , łazienkę , kuchnię i spiżarnię i dwa stryszki . Jest przy tym elegantką : korale , pudry , perfumy itd . Te wszystkie drobiazgi chowa , a ma gdzie . Potem nie potrafi tego odszukać a jest gdzie schować. Napiszcie czy w takim przypadku ja mam szukać ? Jeśli szukam ona krzyczy , że specjalnie jej schowałam aby ona zwariowała. Jeszcze gorzej jest jak sprzątam , czy robię jej śniadanie. Stoi za rogiem i mnie obserwuje. Chciałabym część tych niepotrzebnych rzeczy wyrzucić . Gazet , pustych puderniczek i wiele tego typu drobiazgów ma strasznie dużo. Mama mieszka z córką i jej rodziną . My z mężem mieszkamy 100 m dalej . W ciągu dnia jestem z nią sama . Wieczorem po spacerze , mama zostaje u siebie a nadzór obejmuje córka. Jeżeli coś się dzieje idę ja. Do tej pory jeździliśmy z mamą do kościoła , kina , na koncerty . Tylko raz musieliśmy wyjść . Podczas takich imprez jest dobrze . Niestety po powrocie do domu wszystko wraca do normy : mama krzyczy że coś jej wzięłam , że ją truję . Najgorzej , że nie chce wziąć tabletki i to rozpuszczonej w wodzie. Mama nigdy nie była łatwą osobą . Mamy zupełnie inne charaktery. Najwięcej czasu spędzałam z tatą . Czasami nie potrafię odróżnić gdzie choroba a gdzie jest w tym moja mama. Dziękuję , że mogłam się ,,wygadać ""
Re: Moja Mama mnie nienawidzi
Jakie leki bierze Twoja Mama?Roma pisze:Dziękuję.Kilka dni temu lekarz psychiatra zapisał mamie lek o nazwie MIANSEC . Po podaniu tego leku wzrosło mamie ciśnienie. Czytałam w ulotce , że właśnie podając ten lek należy często kontrolować ciśnienie. Z mamą sobie jakoś poradzę , ale z bardzo wysokim ciśnieniem już gorzej. Wcześniej mama dostała inne leki , po których wymiotowała. Nie wiem czy poradzę sobie stosując tylko Ketrel ?
Tak, poszukać, ale nie przy Mamie, tylko w czasie, gdy Mama jest poza domem np. na spacerze. I postarać się ograniczyć miejsca, w które może chować te ważne dla niej rzeczy, aby można było je łatwo znajdować.Roma pisze: Moja mama ma własne mieszkanko : dwa pokoje , łazienkę , kuchnię i spiżarnię i dwa stryszki . Jest przy tym elegantką : korale , pudry , perfumy itd . Te wszystkie drobiazgi chowa , a ma gdzie . Potem nie potrafi tego odszukać a jest gdzie schować. Napiszcie czy w takim przypadku ja mam szukać ?
No to trzeba posprzątać. Ale nie przy Mamie. No i nie wszystko naraz. Ale, póki co nie wyrzucać, tylko schować i poczekać na reakcję.Roma pisze: Chciałabym część tych niepotrzebnych rzeczy wyrzucić . Gazet , pustych puderniczek i wiele tego typu drobiazgów ma strasznie dużo.
Rozumiem, że to Twoja córka?Roma pisze:Mama mieszka z córką i jej rodziną .
Tabletki trzeba pokruszyć i podawać z jedzeniem. Dobrym patentem jest np. ukrycie sproszkowanej tabletki w ptasim mleczku.
Pisz, ile chcesz.
Re: Moja Mama mnie nienawidzi
Roma, to co ty opisujesz , ja również przeżywałam opiekując się moją mamą. Moja mamusia nie żyje od ponad dwóch lat. Byłam jej "oczkiem w głowie", zawsze się o mnie bardzo troszczyła. Choroba Alzheimera tak ją zmieniła, że stała się wobec mnie agresywna. Była to agresja słowna i fizyczna. Niestety, u około 1\4 chorych na Alzheimera występuje agresja.Dla opiekuna to jest często bardzo trudne, aby panować nad sobą w takich sytuacjach. A trzeba się w sytuacjach panować nad nerwami. Nie można krzyczeć na chorego, podnosić głosu, gdyż to zdenerwowanie udziela się choremu. Spokojny głos, przytulenie, często pochwały, odwrócenie uwagi w sytuacjach konfliktowych, to może pomóc. Postaraj się wejść w skórę swojej mamy. Agresja i słowa o samobójstwie mogą świadczyć o tym, że twoja mama jest coraz bardziej zagubiona i przerażona. Zgadzam się, ze wszystkimi radami Wigi odnośnie sprzątania. Z chorą nie warto dochodzić się o rzeczy drugorzędne. Trzeba przede wszystkim pilnować, aby się odpowiednio odżywiała, regularnie brała leki i dużo piła, bo odwodnienie źle wpływa na mózg. Poza tym istotne jest dbanie o higienę osobistą, zapewnienie aktywności fizycznej i zajęć, które by ją wciągały. Dobrze,że jeszcze mama z Wami wychodzi do kościoła, czy kina. Ketrel (kwatepina) jest często przepisywana chorym na Alzheimera z zaburzeniami zachowania. Na ogół jest to lek dobrze tolerowany przez chorych.
Re: Moja Mama mnie nienawidzi
Dziękuję Wam . Długo szukałam takiej strony. Wreszcie znalazłam. Dzisiaj 6.01 moja mama obchodziła 88 urodziny. Moje dzieci , mąż i wnuki sprawiły , ze było przyjemnie . Rozmawiając z mężem uznaliśmy jak bardzo różnił się wczorajszy dzień od dzisiejszego . Wczoraj byłam załamana , dzisiaj było w miarę normalnie.Wiem , że ta zmiana nastroju na chwilę.
Re: Moja Mama mnie nienawidzi
Witaj Romo,
Miansec stosuje się w przypadku objawów depresyjnych natomiast nie wiem czy u Twojej mamy występuje depresja czy chęć autograsji spowodowanej innymi zaburzeniami.Roma pisze:często mówi o samobójstwie
Na to (urojenia) przepisali Ketrel.Roma pisze:Moja mama za wszystko co najgorsze na świecie obwinia mnie. To ja ją truję , chowam wszystkie rzeczy....
Więcej informacji:
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
Re: jak przekonać do leczenia
Dzisiaj przez trzy godziny próbowałam dać mamie amlozek ( 5mg) i połówkę ketrala ( 12,5 mg ) . Prośbu , groźby i nic . Za namową mojej synowej zostawiłam leki na stoliku i wyszłam . Po godzinie wróciłam . Mama leżała i miała łzy w oczach. Powiedziałam do niej spokojnie : mamo zapewne przysnęłaś a tu leki czas wziąć . Mama sama je połknęła . Potem pospała ok . 1,5 godziny i wstała bardziej wyciszona. W nocy nie spala do 2. Chodziła po mieszkaniu i głośno się zachowywała. Na dole mieszka córka z mężem i dwiema szkolnymi dziewczynkami. Córka jest nauczycielką , jej mąż też pracuje , dziewczynki również wcześnie wstają . Chciałam aby mama zamieszkała u nas. Niestety nie opuści swojego mieszkania . Wczoraj na kolędzie opowiadała księdzu , że jest bita , że nikt o nią nie dba oraz , że jest okradana. O te wszystkie czyny oskarża mnie . Dzieje się tak jak nie jest w centrum zainteresowania. Psychiatra uważa , że na zachowanie mojej mamy ma wpływ jej charakter. W rodzinie zawsze była naszą ,,królową'' . Miała wspaniałego męża , który nie dosłownie ale nosił ją ,,na rękach '' . Po śmierci taty ( 11 lat ) miała przyjaciela , który też był dla niej wspaniały , ale który zginął w wypadku . Jestem jedynaczką . W oczach mamy : grubą , brzydką i nic nie znaczącą . Nazywa mnie potworem . Gdzie tu jest ta granica prawdy i choroby ?
Re: Moja Mama mnie nienawidzi
Kochana Romo. To niestety jest choroba. Twoja Mama nawet nie wie,że tak się zachowuje,a gdy są"przebłyski" (ja tak to nazywam) to właśnie jest taka reakcja jak płacz,bo sama nie wie co się z nią dzieje. Dziwi mnie jednak ilość ketrelu. Moja teściowa bierze rano jeden i na noc dwa. Powinna jeszcze brać jeden w południe,ale była tak senna ,że już 2 miesiące jej nie daję. To wszystko to oczywiście zalecenia lekarzy. Teraz jest spokojna,ale były różne zachowania: wyzwiska,szarpanie. Pozdrawiam Cię! I trzymaj się!. Koniecznie skonsultuj z lekarzem ilość ketrela,może tu jest przyczyna,chociaż każdy chory jest inny...
Re: Moja Mama mnie nienawidzi
Dziękuję , że piszesz o Ketrelu . Przez prawie rok dawałam tylko 0,5 tabletki wieczorem . Teraz daję 1 całą . Przedtem rano nie dawałam , teraz daję 0,5 tabl . . Ta ilość jej wystarcza ( mama zawsze była drobna i niska ) pod warunkiem , że nic się nie wydarzy . Wystarczy , że zawieruszy np. korale i jest okropnie. Uważam , że wielkim problemem jestem ja sama.Boję się tych napadów złości i tych zniewag. Boję się o moje małe wnuczki i o moją córkę , która jest nauczycielką . Dziewczynki muszą się uczyć a córka pracować . Mój zięć i mąż dobrze sobie radzą . Bardzo mnie wspierają i to wszyscy. Najgorsze w tym wszystkim jest to , że widząc cierpienie mojej mamy czuję się okropnie. To takie błędne koło. Wczoraj wydrukowałam list napisany przez Basię do Gazety Wyborczej i dałam go księdzu. Prosiłam aby i on pomógł takim ludziom jak my. Ponadto liczę , że trafi do niektórych , którzy bardzo ranią słysząc o tego typu zachowaniach osób starszych. Zawsze jestem zdania , że aby coś zmieniło się na lepsze trzeba zacząć od swojego podwórka. Pozdrawiam serdecznie.