jedno jest troche dziwne, że rodzina, znajomi i przyjaciele, jak dowiadują się, że nasza bliska osoba zaczyna meic klopty z pamiecią to oni......jakby znikali. cos ich mnie widać, mniej sie odzywają, niby tacy zabiegani i zajęci swoimi sprawami a tak naprawde to .wielu ludzi unika takich chorych. a my opiekunowie tak naprawde zostajemy z tym sami.
ta choroba jest jak wiele innych chorób, a ludzi jakby traktowali tych chorych.....nie wiem . jak zarażonych ,trędowatych.
to przykre i smutne. ale co zrobić takie jest życie.a co my mamy powiedzieć ??????
pozodrawiam wszystkich, ja na troche znikam, jak bedzie okazja to zagladnę ale teraz zabieram moja mamę na wypoczynek nad morze


trzymajcie sie
