Cześć!
Jestem tu nowa, piszę z konkretnym pytaniem
Zastanawiam się nad założeniem zamka w drzwiach wejściowych tak by mama nie mogła go otworzyć od środka.
Niestety jestem totalnie sama wiec muszę wyjść czy to po zakupy czy coś w urzędzie załatwić. Co natomiast gdy coś się stanie?
Natomiast mama już nie skorzysta oczywiście z telefonu. Boję się np. pożaru i tego, że mama nie wyjdzie gdyby coś się stało, cokolwiek.
Pozdrawiam, Ania
Zamykanie w domu chorego
Re: Zamykanie w domu chorego
Zamykanie Mamy w domu - na krótko - jest ok. Oczywiście trzeba pochować wszelkie zapałki, zapalniczki itp. Zawór gazu też trzeba zakręcać, tak by Mama nie mogła odkręcić. Trzeba też zamykać na klucz drzwi balkonowe i odpowiednio zabezpieczyć okna - by Mama nie mogła wyjść przez nie. No i schować też przed Mamą wszelką chemię w mieszkaniu.
Oczywiście na dłużej nie można Mamy samej zostawiać w mieszkaniu. Musisz sobie koniecznie zorganizować pomoc, choćby sąsiadów, albo nawet płatną.
Oczywiście na dłużej nie można Mamy samej zostawiać w mieszkaniu. Musisz sobie koniecznie zorganizować pomoc, choćby sąsiadów, albo nawet płatną.
Re: Zamykanie w domu chorego
żeby to takie proste było : )
dziękuję za porady, trochę się oknami zdziwiłam i balkonem, na balkonie chyba nic sobie nie zrobi?
dziękuję za porady, trochę się oknami zdziwiłam i balkonem, na balkonie chyba nic sobie nie zrobi?
Re: Zamykanie w domu chorego
żeby to takie proste było : )
dziękuję za porady, trochę się oknami zdziwiłam i balkonem, na balkonie chyba nic sobie nie zrobi?
witaj, zależy na którym piętrze mieszkasz
miałam sąsiada - już niestety nie żyje - ale z opowiadań jego córki a mojej bliskiej koleżanki - wychodził na balkon i wołał, że jest głodzony, że rodzina się nad nim znęca i jeszcze różne inne cuda - niewidy.
mój sąsiad mieszkał na I piętrze, ale to niczego nie dowodzi.
nigdy nie wiadomo, czy akurat nie pomyśli, że droga przez balkon to jest ta właściwa.
dziękuję za porady, trochę się oknami zdziwiłam i balkonem, na balkonie chyba nic sobie nie zrobi?
witaj, zależy na którym piętrze mieszkasz
miałam sąsiada - już niestety nie żyje - ale z opowiadań jego córki a mojej bliskiej koleżanki - wychodził na balkon i wołał, że jest głodzony, że rodzina się nad nim znęca i jeszcze różne inne cuda - niewidy.
mój sąsiad mieszkał na I piętrze, ale to niczego nie dowodzi.
nigdy nie wiadomo, czy akurat nie pomyśli, że droga przez balkon to jest ta właściwa.
Re: Zamykanie w domu chorego
np. wyjdzie przez okno i/lub balkon, nie ważne że to parter niski (ucieknie), piętro 1 wzwyż (zabije się)słuchacz pisze:...trochę się oknami zdziwiłam i balkonem, na balkonie chyba nic sobie nie zrobi?
Twój chory chce po prostu iść przed siebie...