Nietypowy przypadek

Otępienie naczyniowe, korowe, podkorowe, czołowo-skroniowe, w chorobie Parkinsona, z ciałami Lewy'ego, pourazowe, po udarze, wielozawałowe, leukoarajoza, choroby metaboliczne, inne.
michalkurkin
Posty: 2
Rejestracja: wtorek 01 lis 2016, 20:23

Nietypowy przypadek

Post autor: michalkurkin »

Pragnę przedstawić historię mojej mamy.
emerytka
wiek: 62 lata
wykształcenie: wyższe muzyczne
stan cywilny: rozwódka

Od 18 lat, gdy umierał jej ojciec, urojenia (?) prześladowcze, inwigilacji, podsłuchiwania, włamywania się, śledzenia.
Zainteresowania magiczne, bioenergoterapia, homeopatia.
Jedyne dolegliwości: nadciśnienie tętnicze.
Przez cały okres radząca sobie z życiem, sumienny pracownik, odpowiedzialna matka.
Sporadyczne oskarżania o kradzieże kluczy i pieniędzy jako dominujące problemy psychiczne, nie leczona psychiatrycznie, nie chciała.

w 2011 roku ugryzienie przez kleszcza, igg 55, leczona doksycykliną, jedyny objaw to ból głowy.

w 2015 roku (styczeń) śmierć jej matki.
3 miesiące po śmierci (kwiecień) atak silnej psychozy:
- syn zlecił jej morderstwo mafii, wynajęty ezoteryk blokuje jej żyły i tętnice energetycznie.
- jedzenie jest zatrute
- telefon się świeci, mimo, że jest wyłączony
- groźby suicydalne
Wezwany przeze mnie zespół pogotowia ratunkowego przy asyście policji wierzy jej przekonaniom, że syn chce z niej zrobić wariatkę. Mimo odsłuchanych nagrań rozmów telefonicznych, w których matka twierdzi, że sobie żyły podetnie, bo nienadąża z oczyszczaniem się ze złej energii, lekarz twierdzi, że skoro mama nie chce ich pomocy, to nic nie mogą zrobić, i odjeżdżają.

Zakładam sprawę o przymusowe leczenie. Pomimo udowodnienia, że orzeczenie lekarskie jest niemożliwe, bo mama ma wyłączony telefon, nikomu nieotwiera drzwi, a z domu zrobiła twierdzę, dostaję zawiadomienie o odrzuceniu wniosku. Mama też, co prawdopodobnie pogarsza jej stan.

Centrum Rehabilitacji Społecznej przy MOPS wysyła lekarza psychiatrę. Mama wychodzi po 30 minutach wołania sąsiada, ale gdy dowiaduje się kim jest ten człowiek, ucieka w popłochu do domu. Lekarz wypisuje notatkę służbową, na podstawie której stwierdza, że jest zaniedbana higienicznie, ma silne urojenia i działa pod wpływem lęku, potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Sąd wyznacza termin rozprawy na wrzesień. (!!!)

- zasłonięcie szczelnie wszystkich okien i zabicie ich dyktami, nie wychodzi z domu

Czerwiec, 2015. Mechanik samochodowy, któremu mama oddała samochód, gdyż ktoś miał jej dosypać czegoś do paliwa zawiadamia mnie, że mama wygląda jak z Oświęcimia, ma problemy z logicznym kontaktem.
Wzywam ponownie pogotowie. Tym razem przy pomocy straży i policji wchodzimy do mieszkania.
Mama wychudzona, wygłodzona, zaniedbana, w pierwszej chwili jej nie rozpoznaję.
Mieszkanie całe zasypane solą i jajkami (ilość soli ok. tony, ilość jajek ok 1000)
Jednym słowem pleśń, grzyb, smród, zgnilizna, melina. Koszmar!

Przewieziona do Centrum Psychiatrii mimowolnie. Po jednej dobie wypisana do innego szpitala na oddział chorób wewnętrznych, z powodu odwodnienia i tragicznych badań

Potas - 1,78
Sód - 122,5
Glukoza - 190
Kreatynina - 1,68

Podano 0,9%o NaCl i PWE 500ml
zaczęto leczenie rispolept 0.5 mg 1x1

Rozpoznanie:
Wyniszczenie, odwodnienie, zaburzenia elektrolitowe (hipokaliemia, hiponatremia), niedokrwistość wieloniedoborowa, hipoproteinemia, nietolerancja węglowodanów, nadżerkowe zapalenie przełyku, zapalenie nadżerkowe żołądka i zapalenie dwunastnicy, infekcja H. pylori, torbiele wątroby, skrzywienie i zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa piersiowego, zakażenie dróg moczowych., podejrzenie depresji psychotycznej.

leczenie:
Bisocard 2,5, Olanzapina 5mg, haloperidol 1mg 2x1, Kalipoz, Ascofer, Furaginum, Nolpaza 40mg 2x1, Duomox 1 2x1 Metronidazol 250mg 2x2

drugiego dnia po przyjęciu mama już majaczyła strasznie, była całkowicie zdezorientowana allopsychicznie. Nie pamiętała śmierci rodziców, miała pseudohalucynacje. Jednak już nie byłem dla niej wrogiem. Do karetki wsiadła sama w asyście policji, a w szpitalu już nie umiała wstać z łóżka. Sztywna. Drżenia szczęki, rąk.

miesiąc później przekazana do innego szpitala na oddział psychiatryczny z zapleczem internistycznym (po moich krzykach i domaganiach się konsultacji psychiatrycznej)

diagnoza: F20.0 schizofrenia paranoidalna.
leczenie Olanzapina 15mg dało efekty w postaci ustąpienia objawów psychotycznych. Jednak problemy z pamięcią i orientacją allopsychiczną zostały.

TK głowy pogłębione rowki mózgowe i móżdżkowe. Miernie nasilone zmiany o typie leukoarajozy. Reszta ok. Wnioski: Obraz TK głowy odpowiedni do wieku.

Przekazana do innego szpitala po miesiącu tym razem oddział zamknięty psychiatryczny.
Dgn. F04 Organiczny zespół amnestyczny nie wywołany alkoholem i innymi substancjami psychoaktywnymi.

przejście na mianseryne 60mg 1x1 pernazynę 50mg x 3
Zaburzenia pamięci, konfabulacje, zorientowana autopsychicznie prawidłowo, allopsychiczna orientacja zaburzona.

MR głowy: w lewym środku półowalnym pojedyncze mikroognisko leukodegeneracyjno-niedokrwienne. Zespół częściowo pustego siodła tureckiego. Wnioski brak cech atrofii mózgu pojedyncze ognisko leuko.-niedokrwienne bez znaczenia klinicznego obraz mózgowia w normie.

MMSE 23/30
FAB 14/18
TMT A 65s B 225s
AVLT deficyt uczenia się słuchowo - werbalnego rozpoznawanie 6
Benton p4 b9


Wypisana do domu.

Konsultacja neurologiczna:
zespół móżdżkowy, zaburzenia pamięci

Memantyna 20mg, Rywastygmina 9.5 plastry

brak efektów w zakresie funkcji poznawczych.

Co jeszcze? O co tu chodzi? Alzheimer? Taki nagły? Co jeszcze można zrobić?
wigi
Posty: 1051
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Nietypowy przypadek

Post autor: wigi »

Witaj,
Niestety, nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy to na co cierpi Twoja Mama to początki choroby Alzheimera.
Chorób otępiennych jest wiele. Są i takie przypadki, że chory ma obraz mózgu prawidłowy w stosunku do wieku a mimo to cierpi na postępujące otępienie.
Twoja Mama ma zdiagnozowany zespół móżdżkowy. Ten zespół może być spowodowany różnymi przyczynami.
My tutaj na forum nie jesteśmy lekarzami tylko opiekunami (obecnymi lub byłych) chorych z otępieniem.
Twoja Mama musi być pod stałą opieką lekarza neurologa jak i lekarza psychiatry. To tych lekarzy musisz pytać o szczegóły dotyczące choroby Twojej Mamy.
W każdym razie z tego co opisujesz wynika, że Twoja Mama była leczona w szpitalach w 2015 r.
Obecnie mamy koniec 2016 r.
Jaka jest sytuacja obecnie?? Mama mieszka sama?
Czy poza memantyną i rywastygminą bierze jakieś leki przeciwpsychotyczne?
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: Nietypowy przypadek

Post autor: Tomek »

Witaj, przeczytałem od początku do końca. Dobry opis dla innych osób, które szukają podobnych przypadków.

Z opisu widzę, że w szpitalach nastąpiła tak zwana "pacyfikacja pacjenta".
Schizofrenia z kolei tak naprawdę mogła być już wiele lat wcześniej leczona ale ciężko czasami przekonać chorego do leczenia, ciężko rozpoznać chorobę lub ją zaakceptować.

Tak naprawdę wiele rzeczy mogło się teraz nałożyć. Odwodnienie i wszelkiego rodzaju niedobory we krwi (elektrolity, B12 itp. - http://alzheimer-opiekuni.pl/forum/view ... ?f=12&t=80" target="newWin).
Możesz jeszcze się upewnić czy przypadkiem po kleszczu nie ma jakiegoś nawrotu ale musiałbyś najpierw poczytać na temat diagnostyki żeby nie wyciągać później błędnego wniosku.

Generalnie bardzo prawdopodobne, że już trwa proces, którego nie da się powstrzymać.
michalkurkin
Posty: 2
Rejestracja: wtorek 01 lis 2016, 20:23

Re: Nietypowy przypadek

Post autor: michalkurkin »

Po wypisie ze szpitala powtórzone przeze mnie badanie w kierunku boreliozy w klasie igm i igg było prawidłowe.

Zgadza się, we wrześniu 2016 mija rok od kiedy wyszła ze szpitala.

Jest ubezwłasnowolniona całkowicie.
Mieszka sama w domu jednorodzinnym, który ze względu na specyficzne objawy okazał się najlepszym rozwiązaniem.
Umieszczenie mamy u mnie w mieszkaniu na święta skutkowało notorycznymi pytaniami, gdzie się znajduje, w jakim jest miejscu, jak tu trafiła, gdzie spała, kto ją tu przywiózł, jak nazywa się miejscowość.
Uznałem, że nie ma sensu niepotrzebnie jej denerwować.
Po wypisie ze szpitala mieszkałem z nią przez 3 miesiące w domu. Przez ten czas zabezpieczyłem go odpowiednio. Nie ma gazu, ogrzewanie olejowe automatyczne, czujnik CO2. Automatyczny podajnik z lekarstwami (!!! idealna rzecz, o tym później !!!)

Stan mamy jest w tej tragicznej historii na tyle dobry, że można ją zostawić samą. Kontakt w pełni logiczny, od czasów szpitala nie nastąpiło nawet wahnięcie psychotyczne.
Uważam, że po wypisie ze szpitala była bardziej zagubiona niż obecnie, gdyż opowiadała sporadycznie, że patrzy na ten dom, wie, że to jej dom, ale jakby go nie poznaje. Obecnie nie ma tego problemu, wie gdzie jest. Zorientowana autopsychicznie całkowicie. Ma problem z podaniem dokładnej daty, ale wie, że jest rok 2016, po wypisie ze szpitala uważała, że jest 2014. Potrafi też podać miesiąc. Nie wie jednak, który jest dzień. Niestety, mimo kalendarza na ścianie potrafię tego osiągnąć, ale uważam, że rok i miesiąc jest sporym sukcesem dla kogoś, kto w szpitalu myślał, że wczoraj był w Toronto i leciał samolotem, urodził dziecko, które jest w reklamówce za łóżkiem szpitalnym.
Mama spełnia wszystkie polecenia poza sprzątaniem. Tego nie umie robić, ze względu na to, że szybko się męczy. Przez 2 miesiące była pacjentką leżącą, pod cewnikiem i w pampersie, a mnie do dziś boli kręgosłup od nauki chodzenia od nowa. Ale jest ok.
Potrafi ugotować obiad, nawet złożony. Obrać ziemniaki, ugotować je, zrobić kotlety mielone, z dodatkiem przypraw i cebulki, w bułce tartej. Sałatkę z warzyw. Kotlet schabowy. Gulasz. Mimo, że po wyjściu ze szpitala uważała, że zapomniała jak się obiera ziemniaki, nie potrafiła tego zrobić. Przez wielokrotne powtarzanie tych czynności osiągnęliśmy sukces.
Jednak trzeba jej o wszystkim przypominać.
8.00 telefon, by zjadła śniadanie. Często pyta co ma zjeść, więc proponuję np kanapki z szynką i serem, mówiąc gdzie co jest położone (znam na pamięć rozkład żywności, i potrzebnych przedmiotów w domu).
9.00 telefon, by sprawdzić, czy zjadła leki, czasem zje, a czasem tylko wysypie z pojemnika i leżą na stole. Po moim telefonie łyka wszystkie pigułki bez protestu. (w szpitalu chowała tabletki w ubraniach, pod pościelą)
potem proponuję jej gazetę, radio, telewizję.
13.00 telefon, by zjadła zupę. Tu akurat wyciąga gotowe zupy mrożone z paczek, uważam, że mimo iż może to się wydawać "głodzeniem" lub "niezdrową żywnością" to jednak są to po prostu warzywa mrożone.
14.00 telefon by zgotowała drugie danie. Proponuję jej zróżnicowaną dietę od pierogów, po ziemniaki z mięsem lub rybą, przez kasze, ryże, makarony, obowiązkowo z zieleninką.
17.00 czas na kolację, wieczorem kondycja psychiczna i poznawcza mamy jest najlepsza, więc okazuje się, że zjadła jakieś owoce, albo kanapki, bez przypominania.
20.00 leki wieczorne, kąpiel, zmiana plastra z rywastygminą.

Pudełko na leki
inteligentne, choć drogie
https://seniorlife.pl/pojemniki-na-leki ... nnych.html
chory ma dostęp tylko do jednej dawki leków przewidzianą na odpowiednią porę. Programowany przez opiekuna, obraca dysk z lekami o jedną pozycję w zależności od konfiguracji, od 1 do 6 razy na dzień. Mruga lampka i wyje alarm, póki chory nie przechyli pudełka i nie wysypie lekarstw. Oczywiście to, czy je zje, czy będą leżeć, zależy od wielu czynników. W naszym przypadku zdało to relację, i nie mamy problemów z lekami.

Mama wymaga wizyt mniej więcej 3 - 4 w tygodniu. Zakupy, uzupełnienie leków, dojazd do lekarza neurologa i psychiatry. Spacery. I niestety sprzątanie. Sterta brudnych naczyń, obierków po owocach i warzywach (ale dzięki bogu je sama normalnie), kontrola ciśnienia, cukru, wagi ciała, dużo miłości, uśmiechu, wsparcia i zapewnienia, że jest bezpieczna.

Leki mamy
Bisocard 2,5mg 1x1
Carzap HTC 4mg 1x1
Memantyna 20mg 1x1
Evertas 9.5 1x24h
Rispolept 0.5mg 1x1
Pegorel 75mg 1x1
Ditropan 5mg 2x1
Torecan 6.5mg 1x1

Brała też Neurovit i Biotynę, ale neurolog odstawił ze względu na mrowienie, i ból nóg.

Wiem, że nie jesteście lekarzami, ale skoro lekarze sami nie są zgodni co do diagnozy, mówią, że objawy są bardzo niespecyficzne, uznałem, że rozpocznę dyskusję, i ktoś z Was, przepraszam... Nas, może coś podpowie, a może moje doświadczenia okażą się cenne dla innych osób.
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: Nietypowy przypadek

Post autor: Tomek »

michalkurkin pisze:Wiem, że nie jesteście lekarzami, ale skoro lekarze sami nie są zgodni co do diagnozy, mówią, że objawy są bardzo niespecyficzne, uznałem, że rozpocznę dyskusję, i ktoś z Was, przepraszam... Nas, może coś podpowie, a może moje doświadczenia okażą się cenne dla innych osób.
Faktycznie lekarzami nie jesteśmy ale jakieś doświadczenie też już mamy. Do lekarzy też trzeba mieć ograniczone zaufanie bo wielu z nich potrafi coś poradzić jedynie w standardowych prostych przypadkach albo jadą szablonowo.

Tak patrzę na listę leków i takie są moje spostrzeżenia:

Bisocard 2,5mg 1x1
Carzap HTC 4mg 1x1

dwa leki o różnym składzie i różnym działaniu - betabloker i bloker receptora angiotensyny - nie wiem czy kontrolujesz ciśnienie mamy czy przypadkiem nie obniżają za mocno.

Jeśli chodzi o kolejne leki to jest tutaj próba zbalansowania działania dopaminy względem acetylocholiny (nadmierne działanie dopaminy w porównaniu do acetylocholiny powoduje omamy, urojenia itp. http://alzheimer-opiekuni.pl/forum/view ... ?f=12&t=83" target="newWin).

Memantyna 20mg 1x1

antagonista receptora NMDA - wycisza neurotransmisję - poczytaj tutaj http://alzheimer-opiekuni.pl/forum/view ... ?f=11&t=88" target="newWin
Z tym lekiem to jest lekarska zgadywanka czy zadziała i jak.
Memantyna (Lieberman i wsp. 2009; de Lucena i wsp. 2009) pierwotnie została zarejestrowana w terapii umiarkowanego i ciężkiego otępienia w przebiegu choroby Alzheimera. Mechanizm działania memantyny opiera się na niekompetytywnym antagonizmie wobec receptorów NMDA. Słabe działanie antagonistyczne wobec receptorów NMDA prowadzi do częściowego blokowania aktywności glutaminianergicznej i może teoretycznie regulować nieprawidłową aktywność glutaminianergiczną w schizofrenii (Lieberman i wsp. 2009; de Lucena i wsp. 2009; Stahl 2008), bez ryzyka wywołania lub nasilenia objawów pozytywnych czy negatywnych u osób ze schizofrenią. W badaniu przeprowadzonym w dużej grupie (n = 138) chorych nie wykazano żadnych korzyści wynikających z potencjalizacji terapii neuroleptykami atypowymi przy użyciu memantyny u chorych na schizofrenię rezydualną (Lieberman i wsp. 2009) ani w zakresie objawów psychopatologicznych schizofrenii (w ocenie za pomocą skali PANSS, CGI-I, CGI-S, CDRS), ani w zakresie poziomu funkcjonowania poznawczego badanych. W badaniu Liebermana wpływ memantyny na funkcje poznawcze u chorych na schizofrenię oceniano jedynie za pomocą skali oceny funkcji poznawczych w schizofrenii (Brief Assessment of Cognition in Schizophrenia – BACS), nie wykorzystując innych narzędzi służących do oceny funkcjonowania poznawczego.

Korzystny efekt stosowania memantyny zarówno w odniesieniu do objawów negatywnych, jak i pozytywnych schizofrenii ujawniono natomiast w badaniu na niewielkiej (n = 21) grupie chorych na schizofrenię lekooporną, leczonych klozapiną przez co najmniej 10 lat poprzedzających udział w badaniu (de Lucena i wsp. 2009). Autorzy pracy nie stosowali żadnych specyficznych narzędzi do oceny funkcjonowania poznawczego u chorych na schizofrenię, opierali się jedynie na pomiarze kwestionariuszem MMSE, za pomocą którego nie udało się wykazać żadnych istotnych efektów wpływu memantyny na funkcje poznawcze osób ze schizofrenią.
Strategie prokognitywne w potencjalizacji terapii przeciwpsychotycznej w schizofrenii
Justyna Holka-Pokorska
Neuropsychiatria i Neuropsychologia 2012; 7, 3: 130–138

http://www.termedia.pl/Artykul-pogladow ... 7,1,0.html

Evertas 9.5 1x24h

Rywastygmina - patrz wcześniejszy link o lekach.
W Powyższym artykule jest tylko o innych substancjach podobnie działających - donepezilu i galantaminie.
Zwiększanie aktywności cholinergicznej próbowano uzyskiwać m.in. poprzez potencjalizację leczenia przeciwpsychotycznego za pomocą inhibitorów cholinesterazy – donepezilu czy galantaminy, a także warenikliny będącej agonistą receptorów nikotynowych. Skuteczność donepezilu badano w dwóch 12-tygodniowych badaniach z randomizacją (Akhondzadeh i wsp. 2008; Keefe i wsp. 2008). W pierwszym badaniu donepezil dodawano do stałej dawki risperidonu, a w drugim do jednego z neuroleptyków atypowych (risperidonu, kwetiapiny, olanzapiny, ziprazidonu, aripiprazolu). W żadnym z badań nie udało się udowodnić korzystnego działania donepezilu wobec osłabionych funkcji poznawczych w schizofrenii. W badaniu Akhondzadeha i wsp. wykazano jedynie przydatność augmentacji donepezilem w zakresie objawów negatywnych u młodych chorych ze schizofrenią (tabela 1.).

Galantamina, poza inhibicją cholinesterazy, działa jako pozytywny allosteryczny modulator cholinergicznych receptorów nikotynowych (4, 2 i 7). Skuteczności galantaminy nie udało się jednak potwierdzić w 12-tygodniowym badaniu oceniającym jej wpływ na objawy negatywne mierzone przy użyciu skal SANS i BPRS (Conley i wsp. 2009). W badaniu Conleya i wsp. nie oceniano wpływu galantaminy na profil poznawczy chorych na schizofrenię przewlekłą. Dopiero w badaniu Buchanana i wsp. oceniano funkcje poznawcze u chorych na schizofrenię w trakcie potencjalizacji galantaminą, wykazując korzystny wpływ tego preparatu w zakresie pamięci werbalnej oraz szybkości przetwarzania informacji (Buchanan i wsp. 2008).
Rispolept 0.5mg 1x1 - to wiadomo na co jest
Pegorel 75mg 1x1 - to tak samo

Z tymi dwoma się zastanawiam czy cały czas są potrzebne ale to już Ty lepiej będziesz wiedział:

Ditropan 5mg 2x1 - leczenie objawowe niestabilności pęcherza moczowego
Torecan 6.5mg 1x1 - leczenie objawowe wymiotów, nudności oraz zawrotów głowy.

Z czasem zawsze można weryfikować, które leki sa nadal potrzebne tym bardziej, że każdy ma możliwe skutki uboczne.
Należy tylko pamiętać, że odstawiać (jak i wprowadzać) powinno się leki pojedynczo (by wiedzieć, które objawy są skutkiem którego) i stopniowo (zmniejszając/zwiększając dawkę).
wigi
Posty: 1051
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Nietypowy przypadek

Post autor: wigi »

Michalkurkin, objawy, które ma Twoja Mama, te związane z deficytami funkcji poznawczych, nie są charakterystyczne dla chorych na ch. Alzheimera.
Chory na ch. Alzheimera, jak zapomni jak się gotuje to nie ma szans na to, by sobie przypomniał...
Będzie gotował, oczywiście, ale np zupę ze spinaczy itp. ze wszystkiego co mu wpadnie w ręce...
Wygląda na to, że te objawy u Twojej Mamy wynikają przede wszystkim ze schizofrenii paranoidalnej.
Problem polega na tym, że w przypadku chorób neurodegeneracyjnych mózgu za życia pacjenta nie da się postawić 100 % diagnozy. Nikt żyjącej osobie biopsji mózgu nie zrobi.
W tej chwili najważniejsze jest, aby Twoja Mama brała regularnie leki, po to by jak najbardziej zmniejszyć ryzyko nawrotu ostrej fazy choroby. Mama powinna być też być poddawana stale rehabilitacji.
http://www.psychiatriapolska.pl/uploads ... 4v48i6.pdf" target="newWin

Obawiam się jednak, że nadzór teleforniczny Twojej Mamy na dłuższą metę może nie wystarczyć...
ODPOWIEDZ