Przedstaw się ...
Re: Przedstaw się ..edyta.
Nazywam się Edyta i mam 48 lat.Od roku przestałam naiwnie wierzyć w to ,że temat choroby jednak mojej mamy nie dotyczy.Moja najukochansza mama ma 75lat i jest chora na alzheimera.Szukam kontaktu z osobami ktorzy tak ja ja nie potrafią ogarnąć tego tematu.Umieram razem z moją mamą.Płaczę kiedy zasypiam,kiedy się budzę,kiedy jadę do mamy i kiedy od niej wracam.Nie wiem jak dalej żyć.
Re: Przedstaw się ...
Witaj,
Opisz swoją historię w dziale "Nasze historie".
W tej chwili musisz się skupić na opiece nad Mamą. Bo to jest najważniejsze.
Pamiętaj, że ta choroba trwa wiele lat. Musisz się na to przygotować.
Jeśli nie potrafisz się się psychicznie się w tym znaleźć i ciągle płaczesz to zwróć się do psychologa czy psychiatry. Wielu opiekunów chorych korzysta ze wsparcia farmakologicznego czy psychologicznego zarówno w czasie opieki jak i po niej.
Opisz swoją historię w dziale "Nasze historie".
W tej chwili musisz się skupić na opiece nad Mamą. Bo to jest najważniejsze.
Pamiętaj, że ta choroba trwa wiele lat. Musisz się na to przygotować.
Jeśli nie potrafisz się się psychicznie się w tym znaleźć i ciągle płaczesz to zwróć się do psychologa czy psychiatry. Wielu opiekunów chorych korzysta ze wsparcia farmakologicznego czy psychologicznego zarówno w czasie opieki jak i po niej.
Re: Przedstaw się ...
Witajcie!
Jestem Kerria, mam 64 lata. Opiekuję się od wielu lat chorym na alzheimera mężem /69/. To forum było i jest dla mnie kopalnią wiedzy. Anonimowo czerpałam tu wiadomości, pożytkowałam Wasze doświadczenia a dziś jestem już na tyle "silna", że odważyłam się zalogować.
Jestem Kerria, mam 64 lata. Opiekuję się od wielu lat chorym na alzheimera mężem /69/. To forum było i jest dla mnie kopalnią wiedzy. Anonimowo czerpałam tu wiadomości, pożytkowałam Wasze doświadczenia a dziś jestem już na tyle "silna", że odważyłam się zalogować.
Re: Przedstaw się ...
Witaj, Twoje doświadczenie zawsze może przydać się innym.
Więcej informacji:
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
Re: Przedstaw się ...
witam, mam na imię Justyna i mam 24 lata. Postanowiłam tu napisać, ponieważ stwierdzono u mojej babci jakiś czas temu chorobę Alzheimera, w stopniu (póki co) nieokreślonym, ale patrząc na zapominanie drobiazgów wraz z moją rodziną wnioskujemy, że jest to I etap choroby. Mam nadzieję, że uzyskam tu wsparcie, porady i opinie ale też liczę na to, że sama będę mogła służyć pomocą. Pozdrawiam
Re: Przedstaw się ...
Cześć Justyna,
jakby co to pytaj na forum.
Czasami możesz czegoś nie znaleźć a ktoś inny może wiedzieć w jakim temacie jest odpowiedź albo może samemu coś doradzić.
jakby co to pytaj na forum.
Czasami możesz czegoś nie znaleźć a ktoś inny może wiedzieć w jakim temacie jest odpowiedź albo może samemu coś doradzić.
Więcej informacji:
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
Re: Przedstaw się ...
Zacznę jak większość...
Na imię mi Gosia, mam 34 lata i opiekuję się babcią, która nie chodzi od ponad roku (styrany kręgosłup i brak chęci chodzenia do lekarza) z początkiem Alzheimera (chyba początkiem). Trafiłam na wasze forum już jakiś czas temu i traktuję je jak ogromna baza danych ale przede wszystkim jako wsparcie emocjonalne w "trudnych" chwilach. Dzięki temu forum wiem, że sama nie jestem sama. Wielkie dziękuję.
Na imię mi Gosia, mam 34 lata i opiekuję się babcią, która nie chodzi od ponad roku (styrany kręgosłup i brak chęci chodzenia do lekarza) z początkiem Alzheimera (chyba początkiem). Trafiłam na wasze forum już jakiś czas temu i traktuję je jak ogromna baza danych ale przede wszystkim jako wsparcie emocjonalne w "trudnych" chwilach. Dzięki temu forum wiem, że sama nie jestem sama. Wielkie dziękuję.
To nadzieja sprawia, że człowiek na ziemi jest szczęśliwy.
św. Jan Vianney
św. Jan Vianney
Re: Przedstaw się ...
Witaj na forum, Maget
Rozumiem, że Babcia jeszcze nie jest zdiagnozowana? Bo od tego trzeba zacząć.
Piszesz, że Babcia nie chodzi? Jak to mamy rozumieć? Leży cały czas w łóżku, czy przemieszcza się choć trochę po mieszkaniu, choćby z łóżka na fotel?
Rozumiem, że Babcia jeszcze nie jest zdiagnozowana? Bo od tego trzeba zacząć.
Piszesz, że Babcia nie chodzi? Jak to mamy rozumieć? Leży cały czas w łóżku, czy przemieszcza się choć trochę po mieszkaniu, choćby z łóżka na fotel?
Magda - Otępienie/Alzheimer
NApisałam już w wątku nasze historie, teraz postanowilam się przedstawić, lepiej późno niż wcale. Mam 46 lat, mieszkam w Warszawie, troje dzieci i na szczęscie mąż. Od pół roku obserwuję u mamy l. 82 bardzo niepokojące objawy, wcześniej oczywiście zapominała różnych rzeczy, ale ja też zapominam i każdy z nas więc nikt się tym za bardzo nie przejmował. w listopadzie kiedy ja odwiedzałam była bardzo podjezliwa w stosunku do mnie, jakaś zaniepokojona, itp. Potem "przychodzili do niej jacyś nieistniejący ludzie, spali w domu (mama mieszka sama). Objawy sukcesywnie się nasilały, jakies 3 tygodnie temu mama spakowała się i chciała wracac do siebie do domu (będac w domu), pakowanie pojawiło się jeszcze tydzień temu. Od 3 tygodni jest opiekunka u mamy, przychodzi 3 razy dziennie, poza tym mama jest sama. Siostra nie chce wyrazić zgody na stałą opiekę, wstyd mi po prostu najzwyczajniej w świecie, że "stara matka", która ma 2 córki, które wychowała i wykształciła jest pozostawiona sama sobie i ja w tym uczestniczę, boli mocno. Restza w naszych historiach.
Re: Przedstaw się ...
Witam , pisałam już w tamtym roku ale pod takim napięciem że nie zauważyłam tych postów. Mam na imię Barbara mam męża chorego od paru lat na Alzheimera . Oboje nie jesteśmy już młodzi bo ja mam 65 lat a mąż 80 lat i zaawansowaną chorobę. Jak zauważyłam to forum to znalazłam tutaj wsparcie i otuchę czytając o chorych i opiekunach , przechodziłam przez piekło w codziennym życiu , mąż był agresywny , szalał po mieszkaniu przeważnie późnymi wieczorami, posądzał mnie o trucie, pod przymusem dzwoniłam na pogotowie żeby go ratowali ale po przyjeździe karetki wszyscy już rozumieli co się dziej, dostał zastrzyk na uspokojenie a rano szalał że wieczorem widział ręce czterech mężczyzn z którymi orgię odstawiałam. I tak to trwało dopóki nie został przyjęty do specjalistów i nie dostał leków które agresję wytłumili. A teraz choroba postępuje i będę tutaj nadal szukała siły i wsparcia ażeby mądrze sobie radzić.