Jasmin83 pisze:Wigi, przepraszam ale chyba nie wiesz o czym piszesz.
Ja wiem. Ale Ty pomieszałaś kilka spraw.
Po pierwsze.
Ja piszę o opiece pielęgniarki opieki długoterminowej. Opiece bezpłatnej - w ramach NFZ.
Jedynym warunkiem jest to, aby chory miał co najwyżej 40 pkt w skali Barthel. Twój dziadek po wypadku jest osobą leżącą więc na pewno ma tych punktów mniej niż 40.
Pielęgniarka w ramach tej opieki ma przychodzić do chorego co najmniej 4 dni w tygodniu i zajmować się nim ok. 1 -1,5 godz. dziennie - w zależności od potrzeb. Oprócz typowych spraw pielęgniarsko medycznych w ramach tej opieki pielęgniarka chorego myje, zmienia pampersy ew. karmi itp.
Potrzebne jest wyłącznie skierowanie/wniosek wypełniony przez lekarza POZ i opinia pielęgniarki środowiskowej.
To skierowanie (i inne dokumenty) musi być wypisane na specjalnym druku - wszystkie druki można pobrać ze stron zakładów zajmujących się opieką długoterminową.
W momencie, jak będziesz miała podpisane dokumenty możesz dzwonić po zakładach zajmujących się taką opieką w Twojej okolicy i szukać wolnego miejsca, ew. zapisać się do kolejki.
Po drugie.
Każda gmina w Polsce podejmuje uchwałę, w której ustala warunki, jakie muszą być spełnione, by potrzebujący mogł skorzystać z pomocy opiekunki opłacanej w całości lub częściowo przez gminę. Te uchwały są różne dla różnych gmin.
Ta opiekunka opłacana przez gminę nie ma nic wspólnego z NFZ.
Po trzecie.
Jeśli Twój dziadek nie spełnia warunków ustalonych przez gminę i nie przysluguje mu opiekunka opłacana przez gminę to trzeba poszukać takiej opiekunki prywatnie i za opiekę zapłacić.
Po czwarte.
Piszesz, że dziadek ma żonę z demencją. Demencja nie jest chorobą tylko objawem choroby. Nie wykluczone, że Twoja Babcia również ma chorobę Alzheimera /inną chorobę otępienną. Babcia została zdiagnozowana?
Po piąte.
Jasmin83 pisze:
Moja mama i ośrodek - o czym Ty mówisz? Ona odmawia pójscia do rejonowej przychodni na zwykłe badanie krwi a Ty mi piszesz o ośrodku. Mam ją na siłę zawieźć? Związać i do auta wsadzić? Z trudem zaciągnęłam ją 2 razy do neurologa i na rezonans!
Jeszcze raz. Twoja Mama musi mieć postawioną diagnozę. Bez diagnozy NIC nie zrobisz.
Jak będziesz miała diagnozę (odpowiednią - czyli, że to choroba Alzheimera albo inna choroba otępienna) to wówczas:
po 1) możesz wystąpić do sądu o ubezwłasnowolnienie Mamy. Po uzyskaniu tego NIE potrzebujesz zgody Mamy na umieszczenie jej w odpowiednim ośrodku
po 2) możesz skorzystać ze ścieżki przyspieszonej, bo choroba Alzheimera (i inne choroby otępienne) klasyfikowana jest jako choroba psychiczna. Wówczas po wypełnieniu wniosku o skierowanie Mamy do domu pomocy dla osób chorych psychicznie (ew. ZOL-u) (podpisanego przez lekarza psychiatrę/neurologa) możesz zwrócić się do GOPS-u, by ten wystąpił do sądu opiekuńczego o wydanie zgody na umieszczenie Mamy w takim ośrodku. Uzasadniając, że Mamą nie ma kto się opiekować. Chory na Alzheimera nie może mieszkać sam. Zgodnie z ustawą o zdrowiu psychicznym tylko GOPS (i opiekun ustawowy) może wystąpić do sądu opiekuńczego.
Jasmin83 pisze:
A co do mojego samopoczucia - ja nie potrzebuję pomocy psychiatry tylko nie chcę dłużej zajmować się nie swoimi problemami. Sytuacja zrobiła się patowa. Ale ja nie będę mojej matki zmuszać dłużej do zrobienia czegoś ze sobą. Jest dorosłym człowiekiem, wszystkich by pouczała, krytykowała i najmądrzejsza w ogóle. Ale ani mnie ani lekarki nie słucha. Mam tego zwyczajnie dość, ile można ? Umówiłam wizytę, wykonałam badania i dalej nie widzę możliwości zajmowania się nią bo naprawdę mam dość własnych spraw i własne życie. Wiem, że trzeba pomagać rodzinie ale nie można też dać się tak uwiązać i obciążyć wszystkimi ich problemami bo naprawdę przed 40stką ja sama zwariuję a chcę doczekać dorosłości moich dzieci. Gdyby mama choć trochę wykazała chęć współpracy moje nastawienie byłoby zgoła inne. Ale jej agresja i ignorowanie wszystkich łącznie z lekarzem doprowadza mnie do szału i zniechęca do jakiegokolwiek dalszego zajmowania się nią.
Ile razy mam to jeszcze powtarzać? Twoja Mama jest chora. To choroba powoduje, że Twoja Mama zachowuje się, jak się zachowuje. Przez tę chorobę Twoja Mama nie jest świadoma konsekwencji swoich czynów.
A Ty jako jej dziecko jesteś ustawowo zobowiązana do zajęcia się Mamą i zapewnienia jej opieki. Nie musisz tej opieki sprawować osobiście.