Chora babcia, złe podejście rodziny

Tu dzielimy się naszymi historiami związanymi z chorobą Alzheimera lub innymi demencjami.
Milkunia
Posty: 3
Rejestracja: czwartek 08 gru 2022, 08:26

Chora babcia, złe podejście rodziny

Post autor: Milkunia »

Witam.
Moja historia wygląda tak że mieszkam w domu z innymi członkami rodziny mojego męża a także z jego babcią z którą dzielimy z mężem jedno piętro domu.
Od 3 lat babcia (około 85 lat) zaczęła się dziwnie zachowywać. Zaczęła zapominać nasze imiona, kto jest kim, zaczęły się podejrzenia o kradzież i zapominanie gdzie co położyła a także bardzo natarczywe zachowania takie jak nawoływanie bliskich osób wcześnie rano lub natarczywe pukanie w drzwi bez powodu a także powolny zanik zainteresowań (uwielbiała czytać różne gazety i rozwiązywać krzyżówki). Była wtedy jeszcze dość samodzielna. Teraz jest z babcią bardzo ciężko. Bardzo nasiliła się u niej agresja, często wyzywa swojego najbliższe osoby, używa bardzo wulgarnych słów których nigdy od niej nie słyszałam jak była zdrowa, chodzi po nocach i uderza np. w szafkę lub parapet, mówi ciągle jedno wybrane słowo sama do siebie i chodzi cały dzień po domu w jedną i drugą stronę. Ostatnio ma też problem z ubieraniem się, czasami zdarza jej się chodzić pół nago po domu, niestety wychodzi przed dom i zaczepia ludzi, mówi że nie dają jej jeść i zaczęła bardzo brudzić w toalecie a toaletę dzieli tylko ze mną i mężem co jest bardzo dużym problemem. 2 dni temu wydarzyło się coś dziwnego bo gdy przyjechałam z pracy wieczorem to babcia miała prawdopodobnie jakieś omamy ponieważ wszędzie gdzie się tylko dało pozapalała światła i porozwalała wszystko w łazience, znaleźliśmy też tam stary medal należący do dziadka. Spała przy stole w kuchni co nigdy jej się nie zdarzało. W nocy obudziła nas półnaga trzaskając w swój telewizor i wykrzykując różne słowa. Od tego czasu jej zachowanie nagle z dnia na dzień się bardzo pogorszyło i ma problemy np. z wypowiadaniem słów. Teraz przejdę do sedna sprawy. Osoby z rodziny mojego męża(dzieci babci) które z nami mieszkają i "opiekują" się babcią nie widzą żadnego problemu w jej zachowaniu. Uważają że to jest starość i że nie potrzeba żadnego lekarza. Zdarza się że jej syn na nią krzyczy gdy jest agresywna i mówi jej żeby się ogarnęła i przestała już udawać. Tak, tak się dzieje u nas w domu. Rozmawialiśmy z nimi już kilka razy żeby zrobić coś z babcią bo ona sobie zrobi w końcu krzywdę, że trzeba wezwać psychiatrę lub pomyśleć o domu seniora. Jej syn jest cały czas w domu a jedynie przyniesie jej obiad i tyle. My z mężem jesteśmy ciągle w pracy a babcia robi co chce i nie jest leczona. Nie wiemy co mamy robić. Nie mamy dokumentów babci a emeryturę bierze jej córka. Z dnia na dzień coraz bardziej boję się chodzić do toalety przez babci agresywne zachowania. Zastanawiam się czy jak babcia będzie miała kolejny atak agresji w nocy albo omamy czy nie wezwać po prostu karetki i olać to co mówi rodzina.
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Chora babcia, złe podejście rodziny

Post autor: wigi »

Witaj. Niestety często się zdarza, że najbliższa rodzina nie chce przyjąć do wiadomości choroby najstarszego członka rodziny. Z opisu ewidentnie wynika, że Babci coś jest. Nie można tego zwalać na starość.
Nic nie piszesz o Ojcu Twojego Męża, a to z nim Twój Mąż powinien pozmawiać w pierwszej kolejności. Czy Babcia ma jeszcze inną rodzinę, która nie mieszka razem z Wami? Rodzeństwo, dzieci, wnuki? Dobrze byłoby z niemi wszystkimi porozmawiać i poprosić o pomoc.
Porozmawiać jeszcze raz z dziećmi Babci, które mieszkają z Wami, by wezwać do Babci do domu na wizytę lekarza POZ Babci. Niech się lekarz w tej sprawie wypowie. Proponuję wcześniej porozmawiać z lekarzem i opisać całą sytuację z Babcią. Lekarz POZ też może wystawić skierowanie do szpitala psychiatrycznego dla Babci. W tej sytuacji najlepszy byłby właśnie szpital. Tam Babcię kompleksowo przebadają i ustawią leczenie.
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: Chora babcia, złe podejście rodziny

Post autor: Tomek »

Naprawdę ciężko tutaj coś doradzić jeżeli najbliższa rodzina nie chce zareagować, ale babcia faktycznie powinna mieć ustawione leczenie, które by wytłumiło omamy czy urojenia. Te objawy psychotyczne też sugerują, że jednak prawdopodobna jest choroba Alzheimera, w której zaburzona jest w mózgu równowaga pomiędzy acetylocholiną i dopaminą. W chorobie Alzheimera komórki, które syntezują i uwalniają acetylocholinę w dużej mierze jako pierwsze obumierają. Powoduje to względny nadmiar dopaminy nad acetylocholiną i objawy takie jak przy schizofrenii.

Niech mąż spyta się rodziny czy załatwią wizytę u lekarza czy trzeba się zgłosić do opieki społecznej w sprawie babci, która żyje w ciągłym strachu przez swoje objawy i jest pozostawiona bez należytej opieki, w tym medycznej.
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Chora babcia, złe podejście rodziny

Post autor: wigi »

Tomek, opieka społeczna to ostateczność. Poza tym mogą odmówić interwencji, skoro Babcia nie mieszka sama, nie chodzi głodna itp. Nie jest ubezwłasnowolniona, więc może nie zgodzić się na leczenie. Dlatego trzeba to załatwić sposobem. Lekarz POZ jest na ogół autorytetem a psychiatry większość się boi.
Babcia ma objawy psychotyczne, ale tego czy te objawy są skutkiem jakiejś choroby demencyjnej (niekoniecznie ch. Alzheimera), czy też są od niej niezależne tego nie wiemy. Dlatego wg mnie szpital jest najlepszym wyjściem, bo tam zrobią komplet badań - również w kierunku choroby demencyjnej.
Milkunia
Posty: 3
Rejestracja: czwartek 08 gru 2022, 08:26

Re: Chora babcia, złe podejście rodziny

Post autor: Milkunia »

wigi pisze: czwartek 08 gru 2022, 10:12 Witaj. Niestety często się zdarza, że najbliższa rodzina nie chce przyjąć do wiadomości choroby najstarszego członka rodziny. Z opisu ewidentnie wynika, że Babci coś jest. Nie można tego zwalać na starość.
Nic nie piszesz o Ojcu Twojego Męża, a to z nim Twój Mąż powinien pozmawiać w pierwszej kolejności. Czy Babcia ma jeszcze inną rodzinę, która nie mieszka razem z Wami? Rodzeństwo, dzieci, wnuki? Dobrze byłoby z niemi wszystkimi porozmawiać i poprosić o pomoc.
Porozmawiać jeszcze raz z dziećmi Babci, które mieszkają z Wami, by wezwać do Babci do domu na wizytę lekarza POZ Babci. Niech się lekarz w tej sprawie wypowie. Proponuję wcześniej porozmawiać z lekarzem i opisać całą sytuację z Babcią. Lekarz POZ też może wystawić skierowanie do szpitala psychiatrycznego dla Babci. W tej sytuacji najlepszy byłby właśnie szpital. Tam Babcię kompleksowo przebadają i ustawią leczenie.
Ogólnie z nami mieszkają jej dwaj synowie w tym właśnie tata mojego męża. Go często nie ma w domu bo jest w delegacjach i on to już w ogóle nie widzi problemu bo czego oczy nie widzą temu sercu nie żal. Rozmawialiśmy z nim nie raz to albo urywał temat albo zrzucał wszystko na starość i na to że mama naszej babci też taka była i to dziedziczne. Teściowa to samo. Babcia ma jeszcze dwie córki z czego jedna na prawdę widzi co się dzieje, widzi że jest problem i nawet umówiła babcię do psychiatry ,ale i tak w końcu żaden z synów nie pojechał. Niestety ,ale już od wielu lat bracia są z nią skłóceni i ona bardzo rzadko do nas przyjeżdża. Myślimy jednak z mężem czy i tak z nią nie porozmawiać mimo że inni członkowi naszej rodziny mogą mieć do nas o to żal, ale no musimy coś zrobić bo w końcu może na prawdę stać się coś złego. Jeżeli cały czas będzie takie olewactwo z ich strony to będziemy musieli wziąć sprawy w swoje ręce i sami wezwać lekarza np. z wizytą domową tylko tu jest kolejny problem bo babcia reaguje agresywnie na widok lekarzy i najlepiej jakby ktoś z kim ma najbliższy kontakt czyli jej syn lub moja teściowa byli wtedy z nami.
Milkunia
Posty: 3
Rejestracja: czwartek 08 gru 2022, 08:26

Re: Chora babcia, złe podejście rodziny

Post autor: Milkunia »

wigi pisze: czwartek 08 gru 2022, 14:26 Tomek, opieka społeczna to ostateczność. Poza tym mogą odmówić interwencji, skoro Babcia nie mieszka sama, nie chodzi głodna itp. Nie jest ubezwłasnowolniona, więc może nie zgodzić się na leczenie. Dlatego trzeba to załatwić sposobem. Lekarz POZ jest na ogół autorytetem a psychiatry większość się boi.
Babcia ma objawy psychotyczne, ale tego czy te objawy są skutkiem jakiejś choroby demencyjnej (niekoniecznie ch. Alzheimera), czy też są od niej niezależne tego nie wiemy. Dlatego wg mnie szpital jest najlepszym wyjściem, bo tam zrobią komplet badań - również w kierunku choroby demencyjnej.
Też właśnie myślałam czy to nie jest czasem schizofremia tylko że te objawy np. to agresywne zachowanie albo omamy to raz występują raz nie bo czasami babcia ma takie dobre dni gdzie jest spokojna tylko niestety już coraz rzadziej się zdarzają. Natomiast jeżeli chodzi o pamięć to już nie ma dobrych dni od jakoś roku. Jej pamięć jest całkowicie zaburzona np. rozpoznaje tylko swojego syna (tego co jest w domu i jej przynosi obiady) i teściową. Mnie, mojego męża i teścia myli właśnie z nimi, Ogólnie wszystkich ludzi co spotka czy sąsiada czy Pana co przychodzi spisać licznik czy listonosza myli właśnie z nimi i mówi do nich ich imionami. Nie wie jaka jest pora roku, nie rozróżnia już dnia od nocy, nie wie jaka jest godzina, nie wie że trzeba myć ręce po załatwieniu się i że trzeba spłukać wodę, coraz częściej nie wie gdzie jest i pyta się kiedy pojedzie do domu mimo że w nim jest, ostatnio była strasznie spanikowana i ciężko było ją uspokoić bo mówiła że dziadek wyszedł po mleko a ciągle go nie ma a dziadek czyli jej mąż nie żyje już 8 lat. Przez to myślę niestety że to choroba Alzheimera w dodatku nie mierzę się z nią pierwszy raz bo gdy byłam jeszcze dzieckiem to babcia z mojej strony zmagała się z tą chorobą i wszystko wyglądało a nawet postępowało identycznie jak u babci mojego męża tylko moja babcia miała całodobową opiekę i brała różne leki niestety u niej wykryto Alzheimera bardzo szybko bo w wieku 58 lat. Zmagała się z nią 5 lat i wieku 63 niestety zmarła.
Zastanawiam się też czy skoro babcia jest nieubezwłasnowolniona to można ją w ogóle zawieźć do lekarza czy mimo jej zachowania może ona odmówić leczenia i na tym się skończy.
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Chora babcia, złe podejście rodziny

Post autor: wigi »

Ty i Twój mąż nie możecie zawieźć Babci do lekarza, bo nie macie jej dokumentów. Musicie jakoś przekonać - wymusić (nawet zrobić awanturę) na rodzinie, by wezwała lekarza do domu. Tu jest potrzebne skierowanie do szpitala, bo tylko tam ją kompleksowo zbadają. Ambulatoryjnie, przy takim podejściu rodziny, nie wydaje się to możliwe.
Babcia musi jak najszybciej dostać leki, a bez diagnozy nie da się tego zrobić.

Jeżeli Babcia dostanie jakiegoś ataku agresji w nocy to wtedy można wezwać karetkę, albo obudzić rodzinę - synów Babci i zażądać natychmiastowego zawiezienia jej do szpitala.

Jeśli jest to możliwe to nagrać kamerką zachowanie Babci. Będzie jakiś dowód dla lekarza.
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: Chora babcia, złe podejście rodziny

Post autor: Tomek »

wigi pisze: czwartek 08 gru 2022, 14:26 Tomek, opieka społeczna to ostateczność.
Chodziło mi Wigi tylko o postraszenie krewnych i wymuszenie reakcji. Jeżeli to nie poskutkuje to faktycznie można załatwiać wszystko z córką tej babci.
ODPOWIEDZ