Znalezione w sieci
Re: Znalezione w sieci
Na pewno mają jakąś rodzinę
Re: Znalezione w sieci
O ile to nie jest wymysł osób chorych, to mieli rodzinę.Jak podawała wcześniej KSP, Jakub Olszewski i Anna Olszewska w poniedziałek około godz. 10 wyszli z mieszkania przy ul. Złotopolskiej, aby odwiedzić rodzinę przy ul. Rozłuckiej na Pradze-Południe.
Więcej informacji:
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
Re: Znalezione w sieci
Już zostali znalezieni i przekazani pod opiekę rodziny...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt" target="newWin
Niestety, osób chorych na Alzheimera nie można wypuszczać samych z domu, bo się napewno zgubią...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt" target="newWin
Niestety, osób chorych na Alzheimera nie można wypuszczać samych z domu, bo się napewno zgubią...
Re: Znalezione w sieci
Przypadkiem natrafiłem na stronę Pana, który opiekował się swoją żoną z SM:
http://www.mazurkiewicz.com.pl/
Mimo prostoty wykonania strony są tam pięknie zachowane chwile i uczucia, które im towarzyszyły.
http://www.mazurkiewicz.com.pl/
Mimo prostoty wykonania strony są tam pięknie zachowane chwile i uczucia, które im towarzyszyły.
Więcej informacji:
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
Re: Znalezione w sieci
http://www.wprost.pl/ar/489770/Zly-syn/Mieszkanie na wysokim parterze tuż przy kościele św. Brygidy w Gdańsku. Słychać dzwony na Anioł Pański. Jest południe, niedziela. Na ścianie w przedpokoju boazeria. W salonie wysoki kredens, ława, dwa ciężkie fotele i wersalka. W oknie biała wycinana w fabryczne wzory, ciągnąca się do ziemi firanka, na ścianie nad ławą gobelin. Jakub nalewa herbatę i kładzie na ławie stos teczek z dokumentami. Siedem: zielona, łososiowa i niebieska, obie w kratkę, dwie różowe i dwie bordowe, jedna z godłem Polski. Każdą z nich praktycznie zna na pamięć. Z pokoju obok dobiegają odgłosy telewizora. Skoki narciarskie.
- Tata lubi?
- On już praktycznie nie rozpoznaje, co ogląda, ważne, żeby coś leciało. Mówiłem pani, że jutro odbieram postanowienie sądu, że zostałem prawnym opiekunem ojca? A w czwartek mam się stawić przed sądem penitencjarnym. To chyba zabiorę tatę ze sobą, nie? No bo co mam zrobić?
Norbert cierpi na chorobę Alzheimera. Od paru lat coraz więcej zapominał, gubił się, trzy lata temu spowodował wypadek samochodowy.
- Ma pan żal do państwa?
- O to, że muszę iść odsiedzieć swoją karę, nie. O to mam tylko żal do siebie, że w odpowiednim momencie nie zareagowałem. Wydawało mi się, że w tej mojej sprawie nie ma nic. A potem już było za późno. Ale takie jest życie. Mam żal, że cały system opieki państwa działa nieprawidłowo. Że różne instancje podejmują decyzje, jakby każda z nich działała bez wiedzy, co robią pozostałe. Że kuratorzy, którzy przychodzą niby pomagać, nie mają pojęcia o tym, co robią. Sędzia, który zostawił mojego ojca bez opieki na blisko pół roku, w ogóle musi nie mieć wyobraźni. Taki sędzia jest panem i królem życia iluś osób. Jak mógł zostawić człowieka, mojego tatę w takim położeniu? A zostawił. To nie może tak wyglądać. W tym systemie jest jakaś dziura.
Więcej informacji:
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
http://www.youtube.com/watch?v=dCp8mztMP8M
poetycko o alzheimerze
Wiersz znaleziony w sieci
***Alzheimer***
Dla Babci...
Popatrzyła dziś na mnie moja babcia
Zapytała - „Kim jesteś ?”
Śmiała się do lustra
Rozmawiała z własnym odbiciem
A w moich oczach łzy…
Minęły trzy lata
Popatrzyła znów na mnie ona
O nic nie zapytała
Zamknęła oczęta , tak ciężko oddychała
A w moich oczach łzy..
Minął znów kolejny rok
Już nie patrzy na mnie
Pod białą pościelą czeka na śmierć
Nieświadoma ...
A w moich oczach łzy…
Składam ręce do modlitwy
Chcę krzyczeć do Pana : „Dlaczego?”
Wzrokiem spoglądam na babcię
Podnosi zamknięte powieki
Uśmiecha się do mnie…
Łyżeczką karmiona jak dziecko
Nie potrafi już podnieść swej dłoni
Przezroczysty kolor
przybiera jej skóra
A w moich oczach łzy…
Całuję jej suche policzki
Szepczę: „Dobranoc babciu”
Okrywam ją ciepłym kocem
Z nadzieją zasypiam
I budzę się o świcie
Zimny chłód przeszywa me myśli
Sklejone rzęsy od łez na mym obliczu
Biegnę by ją powitać
Wyschnięte ciało, twarz pełna zmarszczek
Brak blasku w oku
Tylko to widzę
Bóg zabrał ją do siebie
A w moich oczach łzy…
==============================
Źródło: http://wiersze.kobieta.pl/autor/nadzieja17-25502" target="newWin" target="newWin
Wiersz ten został zakwalifikowany do konkursu poetyckiego w Krakowie. Nie wiem jaki był dalszy jego los. Autorka nadzieja17 napisała go patrząc na cierpienie swojej babci.
***Alzheimer***
Dla Babci...
Popatrzyła dziś na mnie moja babcia
Zapytała - „Kim jesteś ?”
Śmiała się do lustra
Rozmawiała z własnym odbiciem
A w moich oczach łzy…
Minęły trzy lata
Popatrzyła znów na mnie ona
O nic nie zapytała
Zamknęła oczęta , tak ciężko oddychała
A w moich oczach łzy..
Minął znów kolejny rok
Już nie patrzy na mnie
Pod białą pościelą czeka na śmierć
Nieświadoma ...
A w moich oczach łzy…
Składam ręce do modlitwy
Chcę krzyczeć do Pana : „Dlaczego?”
Wzrokiem spoglądam na babcię
Podnosi zamknięte powieki
Uśmiecha się do mnie…
Łyżeczką karmiona jak dziecko
Nie potrafi już podnieść swej dłoni
Przezroczysty kolor
przybiera jej skóra
A w moich oczach łzy…
Całuję jej suche policzki
Szepczę: „Dobranoc babciu”
Okrywam ją ciepłym kocem
Z nadzieją zasypiam
I budzę się o świcie
Zimny chłód przeszywa me myśli
Sklejone rzęsy od łez na mym obliczu
Biegnę by ją powitać
Wyschnięte ciało, twarz pełna zmarszczek
Brak blasku w oku
Tylko to widzę
Bóg zabrał ją do siebie
A w moich oczach łzy…
==============================
Źródło: http://wiersze.kobieta.pl/autor/nadzieja17-25502" target="newWin" target="newWin
Wiersz ten został zakwalifikowany do konkursu poetyckiego w Krakowie. Nie wiem jaki był dalszy jego los. Autorka nadzieja17 napisała go patrząc na cierpienie swojej babci.
Re: Znalezione w sieci
http://oczymlekarze.pl/nowosci/1925-co- ... alzheimera" target="newWin Taka ciekawostka