Strona 8 z 12

Re: List do gazety, czyli moja historia

: piątek 09 mar 2018, 21:06
autor: basiaz
Wigi, jestem Ci wdzięczna za Twoją radę dotyczącą utworzenia filii istniejącego środowiskowego domu samopomocy z przeznaczeniem dla chorych na Alzheimera i inne choroby otępienne. Pani dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w moim mieście jednak zmieniła zdanie. Zapytana przez pełnomocnika Prezydenta Miasta, czy jest zainteresowana utworzeniem filii ŚDS dla chorych na Alzheimera odpowiedziała, że tak. W tym roku opróżni się obszerny lokal zajmowany przez niepełnosprawne dzieci i młodzież, które przeniosą się do nowego budynku. Ten opróżniony lokal usytuowany na parterze budynku będzie idealny dla chorych z otępieniami. Utworzenie środowiskowego domu dla chorych na Alzheimera w moim mieście staje się coraz bardziej realne. Cel, do którego dążyłam, w imię pamięci o mojej zmarłej Mamie, może się urzeczywistnić. Chociaż to może potrwać do przyszłego roku, bo termin składania wniosków do ministerstwa minął na początku stycznia. Kolejne wnioski będzie można składać chyba dopiero w końcu roku.Ja już jednak opracowałam diagnozę potrzeb,która będzie częścią wniosku składanego do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wcześniej taki wniosek jest oceniany i opiniowany przez Urząd Wojewódzki. Jestem naprawdę dobrej myśli.

Re: List do gazety, czyli moja historia

: piątek 09 mar 2018, 21:48
autor: wigi
basiaz pisze:Pani dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w moim mieście jednak zmieniła zdanie. Zapytana przez pełnomocnika Prezydenta Miasta, czy jest zainteresowana utworzeniem filii ŚDS dla chorych na Alzheimera odpowiedziała, że tak.
Zmieniła zdanie, bo najwyraźniej potrzebowała czasu na oswojenie się z tematem.

Środki na remont lokalu muszą pochodzić chyba z kasy miasta. Można spróbować zwrócić się o wsparcie na ten cel do PFRON, do wojewody, do marszałka województwa itp. czy do różnych firm o wsparcie. Temat warto nagłośnić w lokalnej prasie.

Re: List do gazety, czyli moja historia

: sobota 10 mar 2018, 21:11
autor: basiaz
Wigi, na szczęście środki na tworzenie środowiskowych domów samopomocy pochodzą głównie z budżetu państwa. Udział miasta czy gminy w takich inwestycjach jest naprawdę niewielki. Ministerstwo przeznacza na ten cel około 70 mln zł rocznie. Przykładowo, adaptacja budynku dawnej straży miejskiej na środowiskowy dom samopomocy w Białej Podlaskiej kosztowała 790 tys zł, z czego dotacja z budżetu państwa wyniosła aż 760 tys. Placówka ta została otwarta 8 stycznia 2018r., kilka miesięcy po zgłoszeniu tego pomysłu przez miejscowego radnego:
http://www.podlasie24.pl/miasto-biala-p ... 23ec9.html" target="newWin
Tworzenie i prowadzenie środowiskowych domów samopomocy nie stanowi obciążenia finansowego dla samorządów miast. Środki na inwestycje, a następnie na bieżącą działalność pochodzą głównie z budżetu państwa. Na jednego podopiecznego takiego domu dotacja budżetowa wynosi obecnie ok. 1300 zł miesięcznie. W tej sytuacji dziwi, że tak niewiele samorządów lokalnych zgłasza wnioski o powołanie środowiskowych domów samopomocy dla chorych na Alzheimera. Bo środowiskowych domów dla osób z zaburzeniami psychicznymi i niepełnosprawnych intelektualnie jest już chyba w Polsce kilkaset.

Re: List do gazety, czyli moja historia

: sobota 22 wrz 2018, 21:37
autor: basiaz
Wczoraj był Światowy Dzień Chorych na Alzheimera. W mediach zupełna cisza. Chorzy na Alzheimera i ich opiekunowie są w naszym kraju są w naszym kraju ciągle niewidzialni i zapomnieni. Czy to się kiedyś zmieni? Utworzenie filii środowiskowego domu samopomocy w moim mieście odsuwa się w czasie, bo lokal nadal jest zajmowany przez niepełnosprawną młodzież. A już wkrótce wybory samorządowe.Także z uwagi na pamięć o mojej zmarłej Mamusi nie zrezygnuję z realizacji tego celu.

Re: List do gazety, czyli moja historia

: sobota 22 wrz 2018, 21:38
autor: basiaz
Wczoraj był Światowy Dzień Chorych na Alzheimera. W mediach zupełna cisza. Chorzy na Alzheimera i ich opiekunowie są w naszym kraju są ciągle niewidzialni i zapomnieni. Czy to się kiedyś zmieni? Utworzenie filii środowiskowego domu samopomocy w moim mieście odsuwa się w czasie, bo lokal nadal jest zajmowany przez niepełnosprawną młodzież. A już wkrótce wybory samorządowe.Także z uwagi na pamięć o mojej zmarłej Mamusi nie zrezygnuję z realizacji tego celu.

Re: List do gazety, czyli moja historia

: sobota 22 wrz 2018, 22:20
autor: wigi
No, niezupełnie cisza. Na onecie (onet.pl) była zamieszczona "waląca po głowie" relacja syna opiekującego się ojcem chorym na Alzheimera...
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/zeby-to ... ia/fv86em5" target="newWin

Re: List do gazety, czyli moja historia

: niedziela 23 wrz 2018, 09:59
autor: nicoll31
Przejmująca historia....ale jakże nam wszystkim tutaj jest to znane....niestety zbyt dobrze. Pozdrawiam forumowiczów i życzę pomimo stresu pogody ducha... ;)

Re: List do gazety, czyli moja historia

: sobota 10 lis 2018, 18:58
autor: basiaz
Od śmierci mojej mamusi upłynęły już trzy lata. Dzisiaj na mszy św. w jej intencji o godzinie szóstej rano było tylko niewielka grupa wiernych. A ja znów rozmyślam, kiedy cierpienie chorych na Alzheimera i krzyk rozpaczy opiekujących się nimi rodzin przebije skorupę obojętności tych,od których zależy poprawa ich losu.

Re: List do gazety, czyli moja historia

: poniedziałek 12 lis 2018, 22:48
autor: zanzara
basiaz pisze:Od śmierci mojej mamusi upłynęły już trzy lata. Dzisiaj na mszy św. w jej intencji o godzinie szóstej rano było tylko niewielka grupa wiernych. A ja znów rozmyślam, kiedy cierpienie chorych na Alzheimera i krzyk rozpaczy opiekujących się nimi rodzin przebije skorupę obojętności tych,od których zależy poprawa ich losu.
basiaz właściwie nie wiem czego oczekiwać od osób nie zaangażowanych w to skoro nawet lekarze zajmujący się tą chorobą potrafią np powiedzieć, że nie warto brać leków kiedy wiadomo, że właściwe dobrane potrafią zmienić zachowanie chorego a tym samym pomóc również opiekunowi :(

Re: List do gazety, czyli moja historia

: poniedziałek 21 sty 2019, 22:01
autor: basiaz
Chciałabym napisać o tym, że z realizacją mojego zobowiązania po śmierci mojej Mamusi, dotyczącego utworzenia środowiskowego domu samopomocy dla chorych na Alzheimera w moim mieście, będę musiała jeszcze poczekać. Lokal, w którym miałaby powstać ta placówka nadal jest zajmowany przez niepełnosprawne dzieci i młodzież, a prace wykończeniowe nowego budynku, do którego mają się przenieść, potrwają jeszcze przynajmniej do jesieni 2019r. Tymczasem mogę zrobić coś innego .W oparciu o Ustawę o dostępie do informacji publicznej - zwrócę się do Ministerstwa Zdrowia o informację o stanie prac nad kompleksowym programem przeciwdziałania chorobom otępiennym. To miałby być taki Narodowy Plan Alzheimerowski, które ma większość cywilizowanych krajów europejskich. W grudniu 2017r. wiceminister zdrowia poinformował posłów, że taki program jest opracowywany. I od tego czasu kompletna cisza....