Jestem opiekunką

Tu dzielimy się naszymi historiami związanymi z chorobą Alzheimera lub innymi demencjami.
Kama
Posty: 70
Rejestracja: sobota 18 cze 2016, 22:03

Re: Jestem opiekunką

Post autor: Kama »

Witajcie Wigi i Magda . To co piszecie o obowiązku alimentacyjnym to zgadza się ale na razie nie skorzystam póki sama mężem się opiekuję ale jakby czasami miał być w domu opieki to dzieci będą musiały w części pokrywać bo emerytura nie wystarczy a moja jest zbyt mała.
Dzwoniłam do lekarki, do pielęgniarki i są nieosiągalne więc zadzwoniłam na pogotowie i tam powiadomiono mnie ażebym poszła do lekarza pierwszego kontaktu , udało mi się na jutro zarejestrować bo na pogotowiu nie za bardzo mi uwierzył że mam dobry ciśnieniomierz a mam ich dwa i oba wskazują puls nie wymierzalny natomiast u mnie jest wszystko w porządku. No więc dobrze wskazują. Powiedziano mi że przyjedzie pielęgniarka i zmierzy bo to będzie najbardziej miarodajne.
nicoll31
Posty: 52
Rejestracja: niedziela 30 lip 2017, 10:46

Re: Jestem opiekunką

Post autor: nicoll31 »

Witam ponownie. Chciałabym zasięgnąć języka u Was. Kto z Was zatrudnia opiekunkę do swojego chorego z rodziny? Moja teściowa jest jeszcze dość kontaktową osobą,ale boi się być sama i trzeba "być". W sobotę pierwszy raz przychodzi Pani opiekunka do mojej teściowej,
ale nie wiem jak to będzie,bo moja teściowa raczej nie lubi obcych. Tłumaczyć,że jest chora i potrzebna jej opieka i pomoc? Co radzicie? Jak to u Was wygląda? Pozdrawiam.
Kama
Posty: 70
Rejestracja: sobota 18 cze 2016, 22:03

Re: Jestem opiekunką

Post autor: Kama »

Lekarka pierwszego kontaktu załatwiła nam karetkę pogotowia która zawiozła nas do przychodni na prześwietlenie płuc, EKG i badanie u lekarki, faktycznie na ich przyrządach do mierzenia ciśnienia wskazania były takie same jak wtedy gdy w domu mierzyłam ale poza tym ogólnie stan dobry więc po badaniach odwieziono nas do domu . Dołączono polokard na silniejsze bicie serca , a jednak można zadbać o chorego i dowieźć do lekarza.
Nicoll , ja mężem opiekuję się sama ale od początku przechodziłam z nim krok po kroku problemy z przystosowaniem się . Czym większe postępy w chorobie tym bardziej mąż odpuszczał, no i leki zrobiły swoje że nie ma już agresji i do każdej zmiany jest gotowy abym tylko przy nim była, gdy muszę wyjść gdziekolwiek to jest niespokojny ale już niczego nie kombinuje . Od opiekunki możesz oczekiwać ażeby leki podawała, pomagała przy myciu i kąpieli co łatwe nie będzie , przygotowała posiłki , wyprowadzała na spacer , czytała chorej czy z nią rozmawiała . Dobrze ażeby się polubiły to wtedy teściowa nie będzie się sprzeciwiała ale na początku bądźcie razem to wtedy łagodniej teściowa zaaprobuje a Ty lepiej poznasz opiekunkę . Powodzenia życzę.
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Jestem opiekunką

Post autor: wigi »

nicoll31 pisze:
ale nie wiem jak to będzie,bo moja teściowa raczej nie lubi obcych. Tłumaczyć,że jest chora i potrzebna jej opieka i pomoc? Co radzicie? Jak to u Was wygląda? Pozdrawiam.
Tak, jak pisze Kama. Na początku najlepiej będzie, jak pobędziesz trochę razem z opiekunką, by teściowa się przyzwyczaiła.
Lepiej nie mów teściowej, że ta pani przychodzi, żeby się nią opiekować, tylko że przychodzi do pomocy. Przy gotowaniu obiadu, sprzątaniu, ewentualnie do towarzystwa (skoro teściowa boi się zostawać sama), bo Ty musisz w tym czasie coś tam załatwić itp.
Opiekunkę uprzedź, żeby nie mówiła, że jest do opieki.
Starsi ludzie (nie tylko chorzy z otępieniem) na ogół ciężko znoszą to, że im jest potrzebna opieka.
Kama
Posty: 70
Rejestracja: sobota 18 cze 2016, 22:03

Re: Jestem opiekunką

Post autor: Kama »

Witam ponownie , upłynęło już trochę czasu a przypadkowo trafiłam na moje wcześniejsze wpisy.

Choroba męża pogłębiła się, zatrudniłam opiekunkę dwa razy w tygodniu po godzinie i przez ten czas umyje męża na łóżku , umyje mu głowę, ogoli, obetnie pazurki u rąk i nóg , wymasuje i nabalsamuje , przez tą godzinę to zrobi bardzo dużo a ja pomagam tylko w prześcieleniu łóżka i wymianie pościeli . Mimo że to tylko 2 godziny tygodniowo to ulga dla mnie wielka , wypożyczyłam łóżko szpitalne i kupiłam materac przeciwodleżynowy bo zaczęły na łopatkach tworzyć się odleżyny ale opiekunka nad tym zapanowała i wytworzyły się strupki co dobrze rokuje.
Muszę iść do Sądu i wnioskować o ubezwłasnowolnienie bo kilku spraw nie mogę załatwić w imieniu męża , poza tym czeka się na zakończenie tego procederu ok. roku a dopiero wtedy będę mogła starać się o dom opieki co potrwa też długo , nie wiem czy chory tyle dożyje i ja również. Jestem tak obolała że kręgosłup czuję nie tam gdzie faktycznie jest , niestety nasze prawo i pomoc nie jest dostosowane do potrzeb chorego i opiekuna , na każdym kroku są rzucane kłody pod nogi a opiekun musi robić za zwierzę pociągowe tak długo póki nie padnie. Ot samo życie...
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Jestem opiekunką

Post autor: wigi »

Kama, skoro Twój mąż jest już osobą leżącą to możesz poprosić lekarza POZ o skierowanie do Zakładu Opieki Długoterminowej. Skierowanie musi być sporządzone na specjalnych drukach. Są one dostępne na stronach takich zakładów.
Pielęgniarka Opieki Długoterminowej przysługuje w ramach NFZ (bezpłatnie), jeśli chory ma co najwyżej 40 pkt w skali Barthel. Przychodzi co najmniej 4 x w tygodniu po ok. godzinie. Jak potrzeba to częściej i dłużej.
Jesli chodzi o dom opieki czy raczej ZOL (psychiatryczny) to musisz się zwrócić do GOPS, żeby wystąpili do sądu opiekuńczego w tej sprawie. Rzecz jest załatwiona na ogół dość szybko i wcale roku nie trzeba czekać.
Kama
Posty: 70
Rejestracja: sobota 18 cze 2016, 22:03

Re: Jestem opiekunką

Post autor: Kama »

Wigi, dziękuję Ci za poradę będę chodziła i starała uzyskać jakąś pomoc. Lekarz pierwszego kontaktu wie jakie mąż ma problemy zdrowotne, wypisuje leki zalecone przez specjalistów ale nie ma dla mnie propozycji odnośnie pielęgniarki opieki długoterminowej a wiem że to ona powinna przeprowadzić badanie punktacji w skali Barthel. Od lekarzy mogę tylko oczekiwać recept natomiast nie palą się ażeby pokierować mnie gdzie mogę uzyskać pomoc .
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Jestem opiekunką

Post autor: wigi »

Kama pisze:Wigi, dziękuję Ci za poradę będę chodziła i starała uzyskać jakąś pomoc. Lekarz pierwszego kontaktu wie jakie mąż ma problemy zdrowotne, wypisuje leki zalecone przez specjalistów ale nie ma dla mnie propozycji odnośnie pielęgniarki opieki długoterminowej a wiem że to ona powinna przeprowadzić badanie punktacji w skali Barthel.
Kama, ściągasz druki i sama wstępnie liczysz punkty w skali Barthel. Skoro Twój mąż jest osobą leżącą to nie ma cudów, aby miał więcej niż 40 pkt w skali Barthel. Napewno ma dużo mniej.
Bierzesz druki i idziesz z nimi do lekarza POZ. Lekarz łaski nie robi i musi te druki wypełnić. Musi przyjść na wizytę domową, by zbadać męża. Punkty w skali Barthel wylicza wstępnie (do skierowania) pielęgniarka środowiskowa z przychodni. Jak będziesz już miała wypełnione druki to dzwonisz po zakładach opieki długoterminiowej z Twojej okolicy i szukasz wolnej pielęgniarki. Listę zakładów znajdziesz na stronach oddziału NFZ. Szukanie może trochę potrwać.
Dopiero wtedy, jak już się znajdzie wolna konkretna pielęgniarka to ona przychodzi do pacjenta i jeszcze raz liczy punkty w skali Barthel. I potem weryfikuje je co jakiś czas.
Kama
Posty: 70
Rejestracja: sobota 18 cze 2016, 22:03

Re: Jestem opiekunką

Post autor: Kama »

Wigi, mój mąż przeszedł już badania i uzyskał 14 punktów w skali Barthel ale pielęgniarka mu się nie należy ponieważ nie wymaga pomocy pielęgniarskiej tylko opiekuńczej i pielęgniarka poradziła mi żebym zatrudniła prywatnie opiekunkę . Bez jej rady mam opiekunkę dwa razy w tygodniu po godzinie a w większości robię wszystko sama a wieczorem przy dźwignięciu i ułożeniu prawidłowo męża pomaga mi sąsiadka tylko że ona też jest starsza i schorowana, załatwiam papiery do domu opieki . Mam różne wątpliwości i obawy ale nie mam wyjścia bo sama zwłaszcza z dźwiganiem nie daję rady , dziękuję Ci że pomogłaś mi swoimi radami .
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Jestem opiekunką

Post autor: wigi »

Kama pisze:Wigi, mój mąż przeszedł już badania i uzyskał 14 punktów w skali Barthel ale pielęgniarka mu się nie należy ponieważ nie wymaga pomocy pielęgniarskiej tylko opiekuńczej.
Jaka pielęgniarka tak Ci powiedziała???
Jedynym kryterium jest punktacja w skali Barthel. Wiele lat temu było inaczej. Ale obecnie decyduje tylko to kryterium.
http://www.nfz-szczecin.pl/geab2_pieleg ... opieka.htm" target="newWin
Zrób tak, jak Ci wyżej napisałam. I nie słuchaj niezorientowanych pielęgniarek.
ODPOWIEDZ