Jak zabezpieczyć opatrunek przed ściągnięciem

[Alicja58]

Dobry wieczór, Na zmianę z siostrą opiekujemy się mamą z zaawansowaną demencją. Na nodze pojawiła jej się rana (wygląda trochę jak otarcie od obuwia, ale tylko tak wygląda, bo mama nigdzie nie wychodzi i tak naprawdę nie wiemy skąd się wzięła). Rana nie chce się goić, głównie dlatego, że mama na chwilę spuszczona z oka, lub w nocy, nieustannie coś przy niej kombinuje - skubie, pociera itd, co tylko pogarsza sytuację. Lekarka kazała stosować specjalny żel, i żeby zapobiec dotykaniu powiedziała żeby nogę bandażować.
I moje pytanie - czy jest jakiś skuteczny sposób, który pozwoli na zabezpieczenie opatrunku w taki sposób, żeby mama go nie dała rady sama ściągnąć? Bo robi to przez cały czas, oczywiście twierdząc że to nie ona. Opatrunek powinien być "oddychający" więc żadne foliowe/plastikowe zabezpieczenia nie wchodzą w grę. Jesteśmy załamane, bo mimo naszych starań noga wygląda coraz gorzej.
Bardzo proszę o radę
Alicja

[wigi]

Witaj. Niestety bywa, że chorzy z demencją się drapią. I to mocno, do krwi. Ponieważ osobie chorej nic się nie da wytłumaczyć, jedynym sposobem uniemożliwienia choremu ciągłego rozdrapywania rany jest takie zabezpieczenie poranionego miejsca, by chory nie mógł się tam dostać.
Ranę trzeba obandażować szerzej, niż samo poranione miejsce. Zabezpieczyć końce bandaża plastrem oddychającym (bez opatrunku). Ale to za mało. Mamę trzeba ubrać w grube rajstopy. Grube, bo cienkie może porwać. Albo ubrać w długie podkolanówki i spodnie - najlepiej ze ściągaczem u dołu. W nocy też zakładać rajstopy. Chyba, że wystarczą obcisłe legginsy, ale takie z paskiem pod stopą.
No i uważać, bo Mama może rozdrapać skórę w innym miejscu.
Poza tym dobrze by było, aby Mama miała jak najdłużej zajęte czymś ręce, aby się skupiła na czymś innym, a nie na sobie.

[Alicja58]

Dzień dobry. Bardzo dziękuję.
Bandażowanie szerzej i zaklejanie plastrem nic niestety nie daje, bo daje radę sobie to odwinąć. Ale rajstopy to chyba dobry pomysł. Przynajmniej nie można ich zdjąć niepostrzeżenie... Dzisiaj rano siostra wpadła na to samo, i rajstopy na nogach już są (oczywiście przy protestach mamy). W nocy też będą, mam nadzieję, że podziała i nie ściągnie, bo budzi się w nocy, a nikt nie jest w stanie cały czas czuwać. Zobaczymy. W każdym razie bardzo dziękuję za odpowiedź, bo to potwierdza, że taka koncepcja jest dobra. Pozdrawiam

[wigi]

Proponuję obniżyć trochę temperaturę w mieszkaniu i powiedzieć Mamie, że rajstopy trzeba założyć, bo jest zimno. O ranie ani slowa przy Mamie. I tak, jak wyżej napisałam odwracać jej uwagę zajmując czymś jej ręce. Rajstop nie ściągać, dopóki rana całkiem się nie wygoi. Jeśli zostanie jakiś nawet malutki strupek, to Mama z powrotem ranę rozdrapie.
Aha, obciąć Mamie paznokcie najkrócej, jak się da.
Jeśli Mama ściągnie rajstopy w nocy, to trzeba ubrać ją dodatkowo w jakieś body, najlepiej zapinane na plecach.