Alzheimer - podejrzenie / brak leczenia

Tu dzielimy się naszymi historiami związanymi z chorobą Alzheimera lub innymi demencjami.
Alfre-dos
Posty: 4
Rejestracja: wtorek 27 cze 2023, 20:55

Alzheimer - podejrzenie / brak leczenia

Post autor: Alfre-dos »

Witam,

Wpadam tutaj gdyż mam / mamy w rodzinie problem z którym nie wiemy jak sobie poradzić. Mam w dalszej rodzinie osobę samotną (80 lat), która nie mieszka ze mną tylko powiedzmy 150KM dalej. (Nie posiadało to małżeństwo dzieci, jeden z małżonków nie żyje). Czasami ta osoba nas odwiedza i może zabrzmi to brzydko ale po 2h człowiek ma dość .. Po prostu się nie da wytrzymać.

Jak wygląda zachowanie tej osoby od ostatnich lat (Nasilenie 2015 - 2016r jak kojarzę):
- Szukanie non stop czegoś po półkach, non stop i co chwile w kółko bez celu.
- Kradzieże - trzeba pilnować wszystkiego potrafi ukraść lizaka za grosze zarówno u nas jak i w sklepach. (Osoba ma wysoką emeryturę, spokojnie może sobie to kupić)
- Pytania cykliczne, te same, co kilka / kilkanaście minut.
- Zrobi coś np. zje śniadanie za chwile się wyprze i gadka w stylu "nie poczęstowaliście mnie", aczkolwiek to zachowanie dotyczy się w zasadzie każdego aspektu.
- Pokazy - tak nakupione na przestrzeni lat masa rzeczy których ta osoba nie potrzebuje, wydaje innym a spłaca buble warte kilkaset złoty w ratach na kilka / kilkanaście tysięcy. (Przegadać się nie da, wytłumaczyć że to oszuści także)
- Mieszkanie wypełnione wszystkim po brzegi - tam nie ma miejsca na nic - rzeczy nadające się w zasadzie do kosza.
- Nie wysiedzi na miejscu dłużej niż kilka minut, co chwile nowy pomysł ruch po mieszkaniu jak w galerii handlowej

Jak to wygląda obecnie: (Poza tym powyżej)
- Oskarżenia o kradzież pieniędzy różne wersje wydarzenia, różne kwoty.
- Gubienie dokumentów / kart płatniczych.
- Komornik (Niespłacone rzeczy z pokazów)
- Wszystko daj, wszystko się przyda.
- Oddawanie moczu w miejscach publicznych, po prostu gdzie stanie.
- Mylenie imion (czasami mam wrażenie że osób)- na imiona domowników z przeszłości lub między pokoleniami (O jedno do tyłu)
- Pożyczanie pieniędzy i nie oddawanie.
- Jedzenie temat nr 1, co na kolacje, co na śniadanie co na obiad, w ilościach może małych ale co chwile i różne rzeczy po sobie.
- Lekkie gubienie się w otoczeniu
- Mylenie urządzeń w domu i ich przeznaczenia.

Osoba ta mieszka w DDP (Jej świadoma decyzja kilkanaście lat do tyłu, sprzedaż mieszkania itd ...), odmawia wszelkiej pomocy - nie dopuszcza do siebie opcji leczenia się. Kontakt z otoczeniem - tutaj już w zasadzie wszyscy tej osoby unikają.

Z ośrodka wiemy o podejrzeniu Alzheimera, a sąsiedzi się boją o swoje bezpieczeństwo w kontekście np pożaru.

Czytałem na o ubezwłasnowolnieniu, aczkolwiek to już są duże koszty i przygarnięcie na siebie zadłużenia jak podejrzewam z 50 tyś zł w najlepszym przypadku. Nie mówiąc później o ośrodku czy dalszej opiece.

Na koniec tylko dodam iż poza tym osoba jest bardzo sprawna fizycznie i kondycją pokonała by nie jednego 30 latka.

Co można zrobić? Jak pomóc tej osobie i otoczeniu?

Serdeczna prośba o jakieś porady / wskazówki.
Pozdrawiam.
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Alzheimer - podejrzenie / brak leczenia

Post autor: wigi »

Witaj
Po kolei. Gdzie mieszka ta osoba? Co to jest DDP? Raz piszesz, że sprzedała mieszkanie, raz, że mieszkanie jest pełne wszystkim po brzegi. To jak to z tym jest?
Alfre-dos
Posty: 4
Rejestracja: wtorek 27 cze 2023, 20:55

Re: Alzheimer - podejrzenie / brak leczenia

Post autor: Alfre-dos »

Mieszka w "Miejskim Ośrodek Pomocy Rodzinie: Dom Dziennego Pobytu".
wigi
Posty: 1052
Rejestracja: czwartek 10 lis 2011, 19:21

Re: Alzheimer - podejrzenie / brak leczenia

Post autor: wigi »

W Domu Dziennego Pobytu jak sama nazwa wskazuje przebywa się w ciągu dnia. Mieszkać tam nie można.
To co piszesz brzmi niewiarygodnie.
Alfre-dos
Posty: 4
Rejestracja: wtorek 27 cze 2023, 20:55

Re: Alzheimer - podejrzenie / brak leczenia

Post autor: Alfre-dos »

Są ośrodki które normalnie mają mieszkania, wygląda to jak zwykłe osiedle ... ot tyle.
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: Alzheimer - podejrzenie / brak leczenia

Post autor: Tomek »

Cześć, udało się Tobie znaleźć jakieś rozwiązanie?

Wigi, czy ubezwłasnowolnienie to faktycznie teraz taki koszt i czy wtedy się przejmuje odpowiedzialność za zaciągnięte wcześniej lub później długi?
Alfre-dos
Posty: 4
Rejestracja: wtorek 27 cze 2023, 20:55

Re: Alzheimer - podejrzenie / brak leczenia

Post autor: Alfre-dos »

Cześć

Niestety nie, sytuacja jest patowa i każde posunięcie jest złe albo dla tej osoby albo dla mnie / mojej rodziny.

Co do długów nie wiem jak by się miało z tego wyjść, to są rzeczy na które już nie ma żadnych dokumentów / opakowań / rachunków. Nagromadziło się to na przestrzeni dłuższego czasu, ta osoba to brała i rozdawała - część do nas, część do innych osób trzymając to wcześniej długi okres czasu w mieszkaniu. Same rzeczy poza ogromnymi cenami są też okryte sławą na YT w filmikach odnośnie działania tych firm - nie są nic warte, a nawet więcej są niekompletne czy nawet uszkodzone. Aby pokazać skalę tego problemu jest to np odkurzacz kupiony za kilkanaście tysięcy złotych z czego na słynnym portalu aukcyjnym można kupić taki sam za kwotę poniżej 500zł, a jak mam być szczery to nie kupił bym go nawet za 50zł. Przeglądałem na portalu aukcyjnym odkurzacze tego typu, firmowy marki Karcher z kompletem detergentów nie kosztuje nawet połowy sumy ile jest do spłaty za tego bubla (jednego z wielu).

Co się zmieniło od momentu mojego ostatniego postu:
- Wyłączony (już definitywnie) telefon komórkowy.
- Kontakt kiedyś regularny (telefoniczny) teraz jest w zasadzie śladowy.
- Notoryczne wizyty w tamtym roku (co tydzień, czasami nawet 2 x w tygodniu) zmieniły się w 3 do tej pory wizyty w tym roku.
- Kontakt tel (stacjonarka) tylko na potrzeby pożyczki pieniędzy - ale też raz na kilka miesięcy.

Wiemy także iż na pewno osoba ma co jeść, reguluje zobowiązania w sensie za mieszkanie itd ... Pomoc od ośrodka dostaje, na żadną formę leczenia zgody nie wyraża.

Opcje pomocy w sumie są zerowe. O zadłużeniu u operatora sieci komórkowej wiedzieliśmy, nie było ono duże a kara z racji ostatniego miesiąca umowy terminowej była rzędu kilkudziesięciu złotych. Można było to zapłacić co by oznaczało iż ta osoba szybko podpisze nową umowę na "korzystnych" warunkach i 3 miesiąca później telefon zostanie i tak odcięty ale z zaległością dziesięć razy większą.

Czytałem sporo odnośnie choroby Alzheimera w zasadzie wszystko pasuje. Pasują pierwsze jak i kolejne pojawiające się z biegiem czasu objawy. Obecnie jest to w mojej opinii średnio zaawansowany etap choroby.
Tomek
Posty: 851
Rejestracja: środa 09 lis 2011, 22:09

Re: Alzheimer - podejrzenie / brak leczenia

Post autor: Tomek »

To może być choroba Alzheimera, otępienie mieszane albo jeszcze coś innego. Bardzo często różne przyczyny daję podobne objawy.

Natomiast wracając do sedna to są dwa rodzaje ubezwłasnowolnienia - całkowite i częściowe:

https://www.infor.pl/prawo/malzenstwo/p ... itego.html
https://www.infor.pl/prawo/malzenstwo/p ... owego.html

https://www.spes.org.pl/twoje-prawa/ube ... owolnienie

I teraz jeśli chodzi o długi:

https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/ ... onego.html
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kto-od ... 13686.html
https://www.finansowysupermarket.pl/art ... mentarze-1

Można wiele stron znaleźć, które opisują jak to opiekun nie odpowiada swoim mieniem za długi osoby ubezwłasnowolnionej. Opisują one też, że teoretycznie można rozpocząć sprawy o nieważność zawartych umów. Warto poczytać więcej na ten temat, bo materiałów jest mnóstwo.

Jeśli chodzi o objawy to jedynie można próbować je zrozumieć... czytając np.:
https://swiadomeopiekunki.pl/trudne-zac ... rzedmiotow
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/ ... -Grzn.html
ODPOWIEDZ