Pogorszenie - problemy z higieną - częste oddawanie stolca
: piątek 24 lis 2023, 19:46
Witam, jestem tu nowa , pierwszy raz zabieram głos na tym forum ale często podczytywałam.Mój mąż ma 63 lata od 8 lat jest ma zdiagnozowanego Alzheimera. Jestem jedyną osobą która opiekuje się mężem, dzieci mieszkają daleko.Do tej pary dawałam radę ( mimo tego, że sama jestem 3 lata po operacji kręgosłupa i mam implanty w odc. lędźwiowym). Od roku zawożę męża do Środowiskowego Domu Opieki Dziennej i jakoś dawałam radę.
Stan męża ciągle się pogarsza, zaburzenia pamięci, orientacji, coraz większe zagubienie i wymaga coraz większej pomocy z mojej strony. Ale te zmiany następowały stopniowo.Natomiast od 2 tygodni zaczęły się problemy z bardzo częstym oddawaniem stolca - w ciągu dnia i w nocy.W ośrodku do którego męża zawożę tez to się zdarza.To jest tak , jakby za późno czuł , że "to już pora" i potem niestety jest problem, do tego robi to na raty.Do tej pory były jakieś incydenty z pobrudzeniem bielizny czy zostawieniem brudnego papieru toaletowego w łazience, ale teraz nie mogę czasem nadążyć z praniem bielizny i zmiana pościeli.Martwi mnie tempo tych zmian, do tej pory miałam trochę czasu , żeby się przyzwyczaić np. dzisiaj nie umie tego , za tydzień tamtego nie potrafi. Ale teraz bardzo szybko to poszło, załatwiłam już skierowanie na art. higieniczne, kupiłam podkłady itp. staram się to jakoś ogarnąć ale jest mi trudno. Ostatnio w ciągu jednego dnia 2 razy myłam męża pod prysznicem (nie zdążył do ubikacji) a w nocy jeszcze poprawił.
Chciałam się spytać czy ktoś miał tego rodzaju problemy i jak sobie z tym radzić.
Stan męża ciągle się pogarsza, zaburzenia pamięci, orientacji, coraz większe zagubienie i wymaga coraz większej pomocy z mojej strony. Ale te zmiany następowały stopniowo.Natomiast od 2 tygodni zaczęły się problemy z bardzo częstym oddawaniem stolca - w ciągu dnia i w nocy.W ośrodku do którego męża zawożę tez to się zdarza.To jest tak , jakby za późno czuł , że "to już pora" i potem niestety jest problem, do tego robi to na raty.Do tej pory były jakieś incydenty z pobrudzeniem bielizny czy zostawieniem brudnego papieru toaletowego w łazience, ale teraz nie mogę czasem nadążyć z praniem bielizny i zmiana pościeli.Martwi mnie tempo tych zmian, do tej pory miałam trochę czasu , żeby się przyzwyczaić np. dzisiaj nie umie tego , za tydzień tamtego nie potrafi. Ale teraz bardzo szybko to poszło, załatwiłam już skierowanie na art. higieniczne, kupiłam podkłady itp. staram się to jakoś ogarnąć ale jest mi trudno. Ostatnio w ciągu jednego dnia 2 razy myłam męża pod prysznicem (nie zdążył do ubikacji) a w nocy jeszcze poprawił.
Chciałam się spytać czy ktoś miał tego rodzaju problemy i jak sobie z tym radzić.