
Ale już chyba jesteśmy bliżej niż dalej. Faktycznie w tym momencie dziadek zaczyna się kwalifikować już bardziej pod ZOL... Niestety z tego, co wiem, to są tak długie kolejki, ale może warto pomyśleć. Wpierw spróbujemy z opieką wytchnieniowa na start, bo już obojgu z mężem zaczyna nam mocno siadać zdrowie psychiczne i fizyczne.
Zmartwiła mnie po prostu ta zmiana w prawie, bo wiele rodzin potrzebuje ubezwłasnowolnić bliskiego, również z powodu uzależnień, czy "klasycznych" chorób psychicznych, więc informacja o unieważnieniu wszystkich postanowień do około 2025 brzmi abstrakcyjnie.